Nexon: Największy koreański wydawca gier wystawiony na sprzedaż
W 1994 Kim Jung-ju założył firmę Nexon, która miała specjalizować się w produkcji i wydawaniu gier MMO. Jej pierwszym tytułem był Nexus: The Kingdom of the Winds, który przetarł szlaki gatunkowi na azjatyckich rynkach. Dzisiaj firma znana jest z takich tytułów jak Counter-Strike Online, Nexos Zombie, Tera, MappleStory czy Battlerite.
Teraz, po blisko 25 latach, Jung-ju postanowił sprzedać NXC (korporację, której bezpośrednio podlega Nexon), a jako że wraz z żoną posiada zdecydowaną większość udziałów (Kim 64,49%, jego żona Yoo Jung Hyun 29,43%; dodatkowo inna firma Kima, Wise Kids, ma 1,72%, co łącznie daje 98,64% akcji przedsiębiorstwa) może to zrobić bez najmniejszego problemu. Wartość firmy jest wyceniana na 8,9 miliarda dolarów, a w 2017 wygenerowała ok. 2,2 miliarda dolarów przychodu; dochód netto wyniósł ok. 550 milionów. Wśród potencjalnych kupców wymienia się Tencenta, Electronic Arts czy Netmarble, chociaż interesować mają się też bardziej abstrakcyjne dla graczy przedsiębiorstwa, jak internetowe Kakao Corp, bank inwestycyjny Morgan Stanley oraz Deutsche Bank.
Spekuluje się, że powodem podjęcia decyzji o sprzedaży miało być zmęczenie Kima kolejnymi regulacjami koreańskiego rządu dotyczącymi rynku gier wideo. NXC jednak zaprzeczyło w oświadczeniu takiemu stanowi rzeczy. Po tym, jak przedsiębiorca został w maju 2018 oczyszczony z zarzutów korumpowania swojego dawnego przyjaciela i zarazem prokuratora generalnego, Kim Jung-ju zapowiedział, że jego dzieci nie odziedziczą Nexona. Dodał także, że po tym, jak rząd określił jego firmę mianem „quasi-konglomeratu” (co oznacza, że grupuje ona przedsiębiorstwa o najróżniejszym profilu działalności, nie kierując się żadną trwałą zasadą doboru poza rentownością), zaczął się zastanawiać nad swoim poczynaniami.
To sprawiło, że spojrzałem wstecz na moje życie, na małą firmę, którą założyłem z moimi przyjaciółmi w 1994 roku.
Kim zadeklarował wtedy, że przeznaczy 100 miliardów wonów (ponad 300 milionów złotych) na budowę dziecięcych szpitali i wspieranie młodych przedsiębiorców. Z początkiem tego roku założył także Nexon Foundation.

Jeżeli ktoś miałby wolne 8,9 miliarda dolarów, to może się skusić.
Yyyy kogo? Czego? Pierwszy raz o nich słyszę, a kapitał widzę spory ;D
Tylko Vindictusa szkoda.
@tommy50|Ja wiem, ze kazdy ma prawo sie wypowiadac, ale miej litosc i zmien plyte chociaz. Wszystkie Twoje komentarze to powtarzana do bolu mantra „nie lubie gier online, niech zdechna; lubie gry singleplayer i wlasnie takie maja robic”. I nie, nie chodzi Ci o to, ze brakuje gier single do ogrania (bo jest ich wystarczajaco wiele) – Tobie po prostu przeszkadza, ze tak wielu ludzi swietnie sie bawi grajac w multi.
„Kim Jung-ju” to chyba nie z tych Kimów?
@BIsken|Koreanczycy jako narod maja niecale 300 roznych nazwisk, z czego najbardziej powszechne Kim nosi ponad 1/5 spoleczenstwa. Jest tam zdecydowanie wiecej Kimow niz u nas Kowalskich, Nowakow, Czerwinskich, Kaminskich i Zielinskich razem wzietych, wiec nie, to nie „z tych Kimow”.
W ile to gier Nexona gralem za gowniaka, wszystkie potworne słabiaki, ewentualnie sredniaki, no ale taki marketing mieli, w ilosc a nie jakosc, i jak widac sie zwracalo skoro sa tyle warci obecnie.
Biere.
@tommy50|Ilu ludzi byloby niezabitych, gdyby nie samochody? Pozbadzmy sie samochodow!!! Ile malzenstw byloby nierozbitych, gdyby nie alkohol? Wprowadzmy globalna prohibicje!!! Ile miejsc pracy byloby zachowanych, gdyby nie technologia? Cofnijmy sie o 200 lat!!! O ile bardziej udaloby sie ludziom rozwinac, gdyby nie marnowali swojego czasu na odmozdzajace gry, komiksy, filmy i seriale? Zakazmy ich – wszystkich!!! LOL
@tommy50 Zabawne, że komuś chce się pisać takie rzeczy. Ja uważam gry online za najlepsze. W dodatku wowa za szczególnie rozbudowany tytuł. W większości przypadków gier bez jakiegoś trybu onlinie nie tykam.
@tommy50|Proponuje skontaktowac sie ze specjalistami, ktorzy od lat twierdza, ze gry to zlo i maja negatywny wplyw na mlodziez, a nastepnie przekonac ich do tego, ze gry singleplayer wcale takie nie sa. Powodzenia. Nas tu nie przekonasz.
Tylko nie wiem, jak wytlumaczysz im sie z tego, ze w grach dla jednego gracza, tych z przeslaniem, wartosciowych itd. tez zazwyczaj podstawa rozgrywki jest rozrywkowe zabijanie innych, nawet jesli wartosciowa fabula i ogolne przeslanie jakos to usprawiedliwiaja. Ja tam po prostu zakladam, ze kiedys sprobowales multi, dostales tegie lanie, ktos obrazil Twoja rodzicielke i teraz masz kompleks.
@tommy50|no to wyjdź np na jakiekolwiek boisko gdzie aktualnie grupa ludzi gra mecz masz duże prawdopodobieństwo że osoby grające będą zachowywać się tak samo albo podobnie. Więc nie jest to problem gier multiplayer. Tak działa rywalizacja a że w grach multi grasz z dużo dużo większą ilością ludzi których nie znasz zachowanie takie będzie częstsze i dochodzi do tego jeszcze większa pewność siebie bo osoby agresywne wiedzą że nic im nie zrobisz
@tommy50|Wyjdź na dwór i odstaw te gry online, bo chyba tylko one są w stanie wzbudzić tyle negatywnych emocji i prostactwa jakie prezentujesz. Jeśli uważasz że świat jest lepszy bez online to poprostu odetnij kabel internetowy od z swojego domu dla własnego dobra.