Heroes of the Storm otrzymało niespodziewanego patcha po zakończeniu wsparcia
Zmiany obejmują m.in. kwestie balansu oraz mnóstwo poprawionych błędów.
Kojarzycie jeszcze Heroes of the Storm? MOBA autorstwa Blizzarda, która miała być spełnieniem marzeń każdego fana studia, pozwalająca na ścieranie się ze sobą prawie wszystkich postaci z marek posiadanych przez firmę? Cóż, gracze z pewnością pamiętają, w przeciwieństwie do samej Zamieci, która o grze zapomniała już ponad rok temu, porzucając jej wsparcie.
Serwery miały pozostać aktywne, tak samo jak tygodniowa rotacja darmowych bohaterów, jednak developerzy nie ingerowali już w rozgrywkę i nie interesowali się jej balansem. Jedyne aktualizacje miały dotyczyć drobnych poprawek błędów. I taki stan rzeczy trwał do tego tygodnia, kiedy to niespodziewanie na serwery testowe zawitała spora aktualizacja.
Patch pojawił się na PTR ( Public Test Realm) 23 października i przyniósł ze sobą kilka nowości. Po pierwsze: naprawił masę błędów dotyczących ponad 60 bohaterów. Po drugie: objął również zmiany kosmetyczne, dotyczące głównie kolorów ikon, a po trzecie: zajął się również balansem jednego z bohaterów — Samuro. Jednak wspomniane wcześniej naprawy błędów będą miały znacznie większy wpływ na grę, niż może się wydawać. Przykładowo jedna ze zdolności Novy będzie teraz nakładać osłabienie po zadaniu obrażeń, a nie przed, co wpłynie na ogół zniszczeń, jakie bohaterka spowoduje.
Patch ten może być delikatną zapowiedzią wskrzeszenia Heroes of the Storm pod nowymi rządami Microsoftu. Phil Spencer w ostatnim wywiadzie przyznał, że chciałby przywrócić do życia stare marki Activision Blizzard. Czy zatem kiedyś doczekamy się ponownego wsparcia dla walk na Polach Bitewnych? Czas pokaże.
Czytaj dalej
Activision Blizzard znacznie podbija przychody Microsoftu
Blizzard odwołuje tegoroczny BlizzCon, ale impreza powróci
Zdaniem producentki WoW-a Microsoft pozwolił, „by Blizzard był Blizzardem”
World of Warcraft: The War Within – Zapisy do bety ruszyły
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza, siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Niezwykle irytuje go, gdy ktoś traktuje popkulturę jako treści niższego rzędu. Typ, który kłócił się z polonistką, że gry to też sztuka, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.
