Disco Elysium 2 pod znakiem zapytania. 2,5-godzinny dokument ujawnia nowe szczegóły afery

Jeszcze raz powróćmy do sprawy dziejącej się wokół Disco Elysium. Za tą fenomenalną grą czai się naprawdę paskudna historia, która może pokrzyżować marzenia fanów o kontynuacji. W marcu mogliśmy sądzić, że wszystko zaczyna zmierzać ku końcowi, tym bardziej że jeszcze wcześniej (pod koniec zeszłego roku, więc jakiś czas temu) padły pierwsze decyzje sądu i ostatecznie ZA/UM otrzymało zwrot 4,8 miliona dolarów, ale jednak wszystko ciągnie się dalej.

Ci, którzy śledzili sytuację na bieżąco, na pewno zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo to wszystko jest zagmatwane. Obie strony wzajemnie obrzucały się błotem. Jedna to aktualny prezes ZA/UM, Ilmar Kompus, a druga to zwolniony i oskarżający Kompusa o oszustwa Robert Kurvitz. W tym wszystkim trudno było zorientować się, po czyjej stronie stała prawda (o ile nie stała pośrodku). Teraz na jaw wypłynęło więcej informacji za sprawą ekipy z kanału People Make Games na YouTubie. Dziennikarz Chris Bratt osobiście udał się do Estonii (kraju, z którego pochodzi studio odpowiedzialne za Disco Elysium), by zbadać sprawę. W rezultacie nagrał trwający 2,5 godziny(!) dokument, który znacznie dogłębniej przybliża nam sprawę (obejrzeć go możecie na samym dole newsa). To oczywiście nie znaczy, że nagle wszystko wydaje się łatwiejsze do zrozumienia.

Bratt przyznał, że to była najtrudniejsza sprawa, z jaką miał kiedykolwiek do czynienia. Jej badanie zajęło aż 3 miesiące. Przez ten czas udało mu się porozmawiać z Kompusem, który sam się skontaktował z People Make Games, kiedy dowiedział się, że Bratt rozmawiał z jego pracownikami. Zarówno tymi, którzy dalej tam są, jak i tymi zwolnionymi.

A skoro mowa o zwolnieniach – w ostatnim rozdziale filmu możecie przeczytać przetłumaczoną wiadomość Denisa Havela do Kurvitza z czerwca 2021 roku. Zdaje się ona potwierdzać, że ten drugi jegomość pożegnał się z pracą w ZA/UM za szereg toksycznych zachowań w miejscu pracy, o czym była już mowa wcześniej. Miał też możliwość dostarczenia szerszego kontekstu. W sprawie wypowiedziała się także Helen Hindpere.

Niestety cała ta sprawa wciąż mocno zahaczająca o drogę sądową zaowocowała tym, czego fani się obawiali. Prace nad drugą częścią Disco Elysium 2 stanęły w miejscu i ewentualna premiera jest zagrożona, o czym mówi sam Kompus. Wiele zależy od decyzji sądu: możliwe jest, że „dwójka” w ogóle trafi w ręce innego studia i prace nad grą będą musiały ruszyć od zera. A kiedy tę decyzję poznamy? Trudno stwierdzić, ale na ten moment wiemy, że do września ZA/UM ma dostarczyć do sądu dokumenty udowadniające, że dokonane przez Kompusa transakcje były w pełni legalne – chodzi o zakup udziałów w ZA/UM przez Kompusa, co już omawiałem TUTAJ.