1
17.10.2023, 08:45Lektura na 2 minuty

Bandcamp: Nowy właściciel zwalnia połowę pracowników

To fatalna wiadomość dla użytkowników Bandcampa i miłośników muzyki niezależnej.


Jakub „rajmund” Gańko

Jeśli jeszcze nie korzystacie z Bandcampa, to być może to ostatni dzwonek, abyście się z nim zapoznali. To świetny serwis muzyczny, który pozwala przede wszystkim niezależnym artystom na bezpośrednią sprzedaż swojej muzyki. Kolekcję można powiększać zarówno o pliki cyfrowe (w tym bezstratne formaty), jak i nośniki fizyczne, do wszystkiego jest wygodna aplikacja... Zresztą o wszystkich zaletach Bandcampa opowiadał już szerzej b-side, gdy serwis był przejmowany przez Epica.

Już wtedy wielu użytkownikom zapalała się lampka ostrzegawcza, jednak wygląda na to, że najgorsze dopiero przed nami. Epic pozbył się ostatnimi czasy Bandcampa na rzecz Songtradra, platformy B2B, która w założeniu ma ułatwiać twórcom treści licencjonowanie ich m.in. na potrzeby reklam czy filmów. I już na początku października nowy właściciel informował, że w oparciu o obecne wyniki finansowe niezbędne będą pewne bolesne zmiany...

Przedstawiciele Songtradra wyjaśnili sytuację na łamach portalu Vulture:


Koszty utrzymania Bandcampa w ostatnich latach odczuwalnie wzrosły. Aby pozostał on zdrową i zrównoważoną firmą, która może służyć swojej społeczności artystów i fanów, potrzebne są pewne modyfikacje. Po szczegółowej ocenie, obejmującej istotność stanowisk odpowiedzialnych za płynne operacje biznesowe oraz istniejące już rozwiązania Songtradra, połowa pracowników Bandcampa zgodziła się do nas dołączyć. Jesteśmy zobowiązani do utrzymania istniejących usług Bandcampa, które fani i artyści tak kochają, w tym rozliczenia na korzyść artystów, Bandcampowe Piątki oraz Bandcamp Daily.


Tyle w kwestii oficjalnych oświadczeń. Na Twitterze możemy znaleźć m.in. perspektywę jednego z redaktorów serwisu, który współpracował z nim przez osiem lat, a ostatnie dwa tygodnie spędził w niepewności o dalszą pracę. Jednocześnie podkreślił, że z serwisem pożegnała się mniej więcej połowa dotychczasowej ekipy.

Sytuację potwierdził również związek zawodowy pracowników Bandcampa. Jego przedstawiciele podziękowali całej społeczności za wsparcie i zapowiedzieli, że w środę wrócą do negocjacji z Epic Games.

Co dalej? Songtradr przekonuje, że będzie oferował artystom obecnym na Bandcampie możliwość udzielania licencji na ich twórczość twórcom gier, developerem aplikacji i wszelkiej maści innym markom. Mało tego, współpracę z nowym właścicielem serwisu zapowiada także Epic, który również ma kupować licencje na muzykę do swoich gier.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów1831

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze