Diablo III prawie na pewno nie w 2010 roku. Być może w 2011. Albo w 2012. I nastanie koniec świata.
Choć niedawno sklep GameStop uruchomił pre-order na Diablo III, nowej "siekanko-rąbanki" od Blizzarda raczej nie zobaczymy przed 2011 rokiem, a bardziej prawdopodobny wydaje się rok 2012.
Jak donosi serwis Kotaku, w trakcie prezentacji, która odbyła się w Nowym Jorku, Thomas Tippl, zajmujący się w Activision Blizzard finansami, ostudził zapał fanów. Stwierdził on, że w 2010 roku powinniśmy ujrzeć StarCrafta II (a raczej pierwszy jego epizod), rozszerzenie do World of Warcraft, czyli Cataclysm, oraz nową wersję Battle.neta.
Z kolei Diablo III, kolejne części StarCrafta II i WoW-a oraz nieogłoszone jeszcze MMO ukażą się w przeciągu kilku następnych lat. Tak więc nie wiemy, czy Diabeł powróci po raz trzeci w 2011 roku, czy może później. Znając Blizzarda, musimy przygotować się też i na taką ewentualność, że kontynuacja jednego z najlepszych gier hack & slash ukaże się dopiero w 2012 roku. A wtedy będzie koniec świata. I nie zdążymy w niego pograć...