20
8.11.2009, 12:14Lektura na 4 minuty

Nvidia: 3D Vision vs. PhysX - wrażenia

Niedawno ponownie dotarł do naszej redakcji zestaw 3D Vision od Nvidii, tym razem z grą Batman: Arkham Asylum, której patch 1.1 wprowadził obsługę PhysX. Jak się gra lepiej – w 3D czy w kłębach pary?


Michał „enki” Kuszewski

 

3D Vision

Decydując się na 3D Vision trzeba mieć na uwadze fakt, że potrzebny do tego jest cały pakiet – okulary z nadajnikiem podczerwieni/monitor 120 Hz (Samsung Syncmaster 2233RZ)/GeForce 8800 (lub lepszy). Taki właśnie pakiet (tyle że z GeForce GTX 275) otrzymaliśmy do testów. O samej technologii 3D Vision pisaliśmy w magazynie, w Trendach, w numerze 06/09. Tutaj w skrócie przypomnę jedynie, że chodzi o to, iż dzięki specjalnym sterownikom Nvidii karta graficzna w grach 3D jest w stanie generować naprzemiennie dwa przesunięte względem siebie obrazy – każdy dla jednego oka. Efekt stereoskopii zapewniany jest przez okulary, które są zsychronizowane z kartą graficzną i w odpowiednim momencie zasłaniają jedno lub drugie oko, aby oglądany obraz nie był zamazany. Dzięki temu obiekty i sceny oglądane na monitorze wyraźnie zyskują trójwymiarową głębię, a przy odpowiednim przygotowaniu animacji mogą również „wyskoczyć” z ekranu.

Efekt jest ciekawy, tym bardziej, że ma to zastosowanie w dziesiątkach wydanych już gier bez ściągania dodatkowych patchy. Ale wszystko to ma swoją cenę. Po pierwsze, jako że każda klatka renderowana jest „podwójnie”, wypadkowa płynność animacji również spada o połowę. Po drugie, choć same okulary są w miarę wygodne, dłuższe oglądanie zaciemnionego i nieco wyblakłego obrazu męczy oczy, a niektórych może nawet przyprawić o nudności. Po trzecie wreszcie, wszystkie elementy dwuwymiarowe pozostają płaskie i przy całej głębi obrazu pozostają na pierwszym planie utrudniając skupienie na nich wzroku.

Jeżeli chodzi o samego Batmana, muszę przyznać, że faktycznie grało mi się w niego w okularach 3D Vision najprzyjemniej ze wszystkich testowanych tytułów. Być może dlatego, że zarówno jego paleta barw, jak i sama akcja nie były przesadnie żywe, dzięki czemu oczy nie męczyły się przy tym tak szybko, a powiewający koniec peleryny Uszatego tuż przed oczami wyglądał naprawdę fajnie. Niestety sterowniki nie potrafiły poprawnie wyrenderować cieni w grze, w związku z czym trzeba było je wyłączyć. Chwilę potem odpaliłem zresztą Need for Speed: Shift, którego widok zza kierownicy wydaje się być całkowicie nieprzystosowany do 3D Vision (nie wspominając o dziesiątkach liter i liczb przy włączonej opcji full HUD). Przy jeździe znad maski było lepiej. Mijane przeze mnie samochody wyglądały jawiły mi się co prawda jak pudełka oglądane z nieco zakrzywioną perspektywą, ale prawdopodobnie był to efekt braku przyzwyczajenia do oglądania gier w taki sposób. 

3D Vision to jeden z odważnych sposobów, na które Nvidia próbuje tworzyć przyszłość grania na pecetach. Nie wiem, czy obniżenie jakości oglądanego obrazu (migotanie, przyciemnienie) w zamian za efekt głębi do krok w dobrą stronę. Zobaczymy, co przyniesie druga generacja 3D Vision, jeżeli kiedykolwiek powstanie. Póki co – meh.

PhysX

Tak, tutaj zdecydowanie szerzej uśmiechałem się oglądając rozwiewane przez Batmana kłęby pary, rozrzucane kartki podczas starć z pensjonariuszami Arkham Asylum i szatkowane batarangami proporce pod sufitem. Po ściągnięciu patcha 1.1. i odpaleniu efektów PhysX musiałem się pożegnać z 3D Vision, ale za to gra zyskała według mnie odrobinę więcej klimatu. Oczywiście fizyczne bajerki nie są w sumie (póki co) nikomu potrzebne do gry (przede wszystkim dlatego, że silny konkurent Nvidii ATI również ma sporo swoich, nie obsługujących PhysX kart w komputerach pecetowców na całym świecie), ale na pewno w niczym nie przeszkadzają. Czysta wartość dodana. 

Problem? Wsparcie tylko od GTX 260 w górę. Jako szczęśliwy posiadacz 9600 GT w domu również mogłem odpalić PhysX i nawet pooglądać kłęby pary w sekwencji otwierającej grę, ale chwilę później szybko zostałem przywołany do porządku przez jej wyjście do pulpitu. Zresztą po odesłaniu sprzętu, na redakcyjnym komputerze, w którego trzewiach siedzi Radeon, też nie mogłem sobie spokojnie pograć. Szkoda. Ostatecznie przeszedłem Batmana bez 3D Vision i PhysX i bawiłem się świetnie. Nvidia ma według mnie jeszcze długą drogę nim jej rozwiązania trafią pod większość naszych strzech, ale i tak należy się jej inżynierom poklepanie po plecach za próby pchania do przodu pecetowej techniki graficznej, w dużej mierze zahamowanej przez obecną generację konsol. ATI – wasz ruch!

 


Redaktor
Michał „enki” Kuszewski

Autor tekstów różnych. W tym książek. Fan żółwi, muzyki filmowej i wszystkiego, co kosmiczne. Swoje politechniczne wykształcenie przekuł w artykuły dla czasopisma CD-Action, w którym jako redaktor przez wiele lat realizował swoje pasje grania i pisania. Obecnie pracuje w Techlandzie jako Quest Designer.

Profil
Wpisów512

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze