32
3.11.2009, 15:15Lektura na 1 minutę

Kataklizm w Chinach - World of Warcraft zakazane?

W Kraju Środka wierni gracze z Azeroth nie mają szczęścia. Najpierw przetrwać musieli problemy związane z lokalizajcą WoW i cenzurą. A gdy już te kłopoty minęły - pojawił się nowy i kto wie, czy nie poważniejszy.


mon

Głównym sprawcą całego zamieszania jest państwowa organizacja GAPP (czyli General Administration of Press and Publication lub po naszemu Generalna Administracja Prasy i Publikacji), która cofnęła pozwolenie wydane wcześniej dla NetEase, partnera Blizzarda odpowiedzialnego za obsługę gry na terytorium Chin (ponieważ chińskie prawo zabrania zagranicznym firmom takiej działalności na własną rękę).

GAPP utrzymuje, iż NetEase dopuścio się "nielaganych działań". Kwestia sporna dotyczy zakazu wydanego przez GAPP, a dotyczącego pobierania opłat i zakładania nowych kont w trakcie przeprowadzania prywatnych testów. NetEase ten prikaz rzekomo złamało i stąd niezadowolenie GAPP wyrażone przez nowy zakaz sankcjonujący natychmiastowe zaprzestanie przyjmowania nowych zgłoszeń rejestracyjnych graczy oraz jakichkolwiek od nich opłat. Jak by tego było mało, odmówiono również pozwolenia na lokalizację dodatku The Burning Crusade.

Przedstawiciele NetEase twierdzą oczywiście, że działają zgodnie z wszelkimi regulacjami narzuconymi przez GAPP. Niestety wydaje się, iż cała sytuacja jest wynikiem przepychanek między chińskim Ministrem Kultury a GAPP o to, kto ma ostatnie, decydujące słowo do powiedzenia w każdej sprawie dotyczącej szeroko rozumianej kultury. Minister o działaniach organizacji powiedział bowiem, że są "niestosowne". A gdzie dwóch się bije, tam... chińscy gracze (i Blizzard) tracą.

 


Redaktor
mon
Wpisów237

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze