19
11.10.2009, 10:01Lektura na 3 minuty

Amerykanie mają ?klątwę Maddena?. A my - ?klątwę FIFY??

Po obejrzeniu wczorajszego meczu polskiej reprezentacji w piłce nożnej nie mam już wątpliwości - ?Klątwa FIFY? to fakt!


Hut

EA Sports musiało się dotąd borykać tylko z jednym rodzajem sił nadprzyrodzonych – tzw. klątwą Maddena. Polega ona na tym, że od 1999 roku, kiedy to na okładkach gier z serii Madden przestał pojawiać się trener John Madden, a zaczęli zawodnicy amerykańskiego futbolu, wielu z nich zaraz po tym fakcie odnosi kontuzje, które wykluczają ich z gry na długie miesiące.

A ponieważ od 2004 roku zdarza się to praktycznie przy każdej edycji gry, sprawa stała się na tyle poważna, że wielokrotnie komentowali ją przedstawiciele EA Sports (zwykle słowami: „nie wierzymy w żadną klątwę, nic takiego nie istnieje”), sami zawodnicy (jak Vince Young z okładki Maddena 2008, który wkrótce po wybraniu go mówił w wywiadzie: „Modliłem się, by nie dotknęła mnie klątwa”. Wkrótce potem wysiadło mu kolano...) oraz ich fani (w 2007 roku wielbiciele LaDainiana Tomlinsona pisali petycję do EA Sports – patrz: www.saveltfrommadden.com - która zresztą przyniosła efekt).

FIFA 10 musi zniknąć ze sklepów!
A klątwa FIFY? Sprawa jest prosta. Zawsze kiedy EA Polska decyduje się umieścić na okładce FIFY polskiego zawodnika, od razu mija mu forma. Tak było z Ebim Smolarkiem z okładki FIFA 08, który po wydaniu gry zagrał dobrze tylko trzy mecze – w Racingu Santander z Realem Valladolid (zwycięska bramka na 1:0), i w kadrze z Kazachstanem (hat-trick po kompromitującej awarii świateł) i oraz Belgią (dwie bramki i zwycięstwo, które przypieczętowało awans do Mistrzostw Europy). Potem jednak kariera Ebiego załamała się i właściwie do dziś nie znalazł on ani dobrego klubu, ani miejsca w reprezentacji.

Niestety zdaje się, że klątwa powróciła również i w tegorocznej edycji, do promocji której wynajęty został Robert Lewandowski. Zmarnowana, stuprocentowa sytuacja z 76 minuty wczorajszego meczu to potwierdza. A choć w ekstraklasie Lewandowski zdobył już 5 bramek, to jednak grą raczej nie zachwyca, a jego Lech plasuje się w tabeli dużo poniżej oczekiwań (i możliwości). Może, by nie złamać chłopakowi kariery, EA Sports powinno usunąć wszystkie egzemplarze FIFA 10 ze sprzedaży? Jeszcza da się go uratować!

Być może jednak to nie tylko „klątwa FIFY”, ale w ogóle – „klątwa okładek gier piłkarskich”, bo i Maciek Żurawski, który błysnął na okładce polskiej edycji Pro Evolution Soccer 6 od tamtej chwili niczego ważnego już „nie zagrał”, a tylko przeniósł się na piłkarską emeryturę do krajów z cieplejszym klimatem.

Oczywiście, jak to w przypadku sił nieczystych paranormalnych bywa, nie można powiedzieć ze 100% pewnością, że klątwa jest faktem. Ale może... jest coś na rzeczy?


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze