Dwie gry Metal Gear Solid, dwa zespoły nad nimi pracujące, jeden KONFLIKT
Całkiem nieoczekiwaną (i mówiąc szczerze niepotrzebną) rzecz wyjawił w jednym z wywiadów udzielonych na targach gamescom Hideo Kojima, twórca serii Metal Gear Solid. Jak twierdzi, zespoły pracujące nad powstającymi obecnie dwiema częściami cyklu... nie są zbyt zaprzyjaźnione.
Dokładnie - przynajmniej w angielskim tłumaczeniu, które pewnie i tak pozbawiło japoński oryginał wielu subtelnych podtekstów - Kojima określił sytuację między ekipami pracującymi nad grami Metal Gear Solid: Peace Walker (na PSP) i Metal Gear Solid: Rising (na next-geny i PC) słowami "they are not really good firends", czyli "nie są zbyt dobrymi przyjaciółmi". Ale wiadomo, że Japończycy to dobrze ułożeni ludzie, którzy nie przesadzają z wyrażaniem emocji - szczególnie tych negatywnych.
Przyczyną niechęci jest to, że zespół pracujący nad Rising ma dostęp do dużo większego budżetu i pracuje z dużo bardziej zaawansowaną (ale i ciekawszą) technologią. Kojima dodaje: "Pierwszy raz zetknąłem się z taką sytuacją i to bardzo ciekawe obserwować, jak zachowują się w niej ludzie. Wcześniej nigdy nie było tego problemu, bo zwykle mieliśmy tylko jeden nieduży zespół pracujący [nad kolejną grą z cyklu Metal Gear Solid].
Ta wewnętrzna rywalizacja nie przeszkadza jednak Hideo i sądzi on, że m.in. dzięki niej Metal Gear Solid: Peace Walker będzie bardzo udaną produkcją. Częściowo możemy się o tym przekonać już teraz - oto "epicki", dziewięciominutowy trailer tej produkcji: