39
10.08.2009, 16:49Lektura na 2 minuty

Operation Flashpoint: Dragon Rising ? wrażenia z trybu hardcore [WIDEO]

Na oficjalnym forum Codemasters pojawił się film, w którym twórcy ze szczegółami opowiadają o trybie Hardcore w najnowszym Flashpoincie. Jako że dane mi było już go zakosztować pomyślałem, że dorzucę własne trzy słowa.


Michał „enki” Kuszewski

 

Hardcore to najtrudniejszy z trzech dostępnych stopni trudności w grze i – tym samym – najbardziej zbliżony do realizmu. Chodzi tu przede wszystkim o pozbawienie interfejsu wszelkich „przeszkadzajek” w postaci punktów nawigacyjnych, kompasu z zaznaczonymi wrogami, stanu amunicji wraz z trybem strzelania (półautomatycznie, serią itp.) broni oraz celownika. Te ostatnie pojawiają się wyłącznie podczas przeładowania. Ikonki statusu drużyny – normalnie stale obecne w górnym lewym rogu ekranu – można obejrzeć tylko podczas wydawania rozkazów za pomocą podręcznego, „okrągłego” menu. Słowem, jest czysto i przejrzyście, dzięki czemu nic nas nie rozprasza podczas spoglądania na poruszające się na horyzoncie drobne sylwetki wrogich żołnierzy.

We wszystkich trzech stopniach trudności gry zachowania AI oraz nasza własna wrażliwość na ostrzał pozostają takie same, w związku z czym na pierwszy plan – jak to zwykle bywa w rzeczywistości – wysuwa się kwestia kto kogo pierwszy zauważy. Gra bez kompasu i punktów nawigacyjnych, skupiając się na studiowaniu mapy, by rozeznać się w otoczeniu, wymaga dużo więcej zaangażowania i koncentracji. Także pamiętania, czy trzymany w dłoni karabin z podczepionym granatnikiem po naciśnięciu lpm wypluje w stronę ukrytego za winklem wroga serię pocisków, czy po ostatnim starciu pozostał w trybie strzelania granatami (raz czy dwa w ten sposób udało mi się zakończyć swój żywot). Tak czy inaczej jest tak, jak by to sobie hardkorowi fani wymarzyli. Jest jednak jedno „ale”.

Pomimo rozległych połaci dostępnego do zdeptania terenu obie misje, które wymęczyłem na wszystkie strony miały budowę liniową. Przynajmniej jeżeli chodzi o wykonywanie zadań głównych. Brak losowości w ustawieniu żołnierzy wroga i całkiem spora liczba skryptów popychających do przodu akcję sprawiają, że po przejściu misji na jednym z łatwiejszych ustawień (assisted i normal) atak na tryb hardcore jest dużo łatwiejszy ze względu na mniejszą ilość czyhających na graczy niespodzianek. Nie ulega jednak wątpliwości, że zaliczenie w ten sposób misji – tym bardziej łącznie z zadaniami pobocznymi – daje większą satysfakcję.

Pełen opis wersji beta Operation Flashpoint: Dragon Rising znajdziecie w najnowszym numerze CD-Action.

 


Redaktor
Michał „enki” Kuszewski

Autor tekstów różnych. W tym książek. Fan żółwi, muzyki filmowej i wszystkiego, co kosmiczne. Swoje politechniczne wykształcenie przekuł w artykuły dla czasopisma CD-Action, w którym jako redaktor przez wiele lat realizował swoje pasje grania i pisania. Obecnie pracuje w Techlandzie jako Quest Designer.

Profil
Wpisów512

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze