Dragon Age: Początek - mizianie w detalach
Amerykańska organizacja ESRB przyznająca grom ograniczenia wiekowe ujawniła ostatnio swoje obserwacje na temat ilości i jakości scen zbliżeń wewnątrz- i uwaga! - międzygatunkowych w najnowszej grze BioWare. Zapowiada się materiał na kolejną kampanię z cyklu "ban this filth!".
"Podczas rozgrywki gracze będą mieli możliwość odwiedzenia domu publicznego, gdzie zostaną zapytani przez hostessę o swoje preferencje. Jeżeli wybiorą <<Zaskocz mnie>>, będą mogli zostać twarzą w twarz z: kobietą, mężczyzną, transseksualistą lub zwierzęciem. W czasie tych wizyt sam seks nie będzie pokazywany."
Czyli generalnie standard. Prócz owego zwierzęcia oczywiście. Odnośnie zaś "seksownych" cutscenek będzie to wyglądało tak, jak w Mass Effekcie:
"Gracze mogą zainicjować krótkie przerywniki filmowe, w których pary (męsko-żeńskie lub tej samej płci) całują się, przytulają i pieszczą aż do wyciemnienia ekranu."
Na koniec zaś informacja dla wielbicieli nudystek:
"Gra nigdy nie pokazuje kobiecej nagości, niemniej jeden żeński demon ukazany jest z odkrytymi piersiami".
I po co ten cały news? Ano po to, że:
To kto leci zamawiać? ;)
Autor tekstów różnych. W tym książek. Fan żółwi, muzyki filmowej i wszystkiego, co kosmiczne. Swoje politechniczne wykształcenie przekuł w artykuły dla czasopisma CD-Action, w którym jako redaktor przez wiele lat realizował swoje pasje grania i pisania. Obecnie pracuje w Techlandzie jako Quest Designer.