Klawiatura OLED dla graczy już w sprzedaży!

W środku każdego z dziewięciu klawiszy czyniących OCZ Sabre OLED Gaming Keyboard wyjątkową kryją się miniaturowe wyświetlacze wykonane w technologii OLED. Dzięki temu szczęśliwi nabywcy mogą dowolnie zmienić ich wygląd - dołączone oprogramowanie pozwala użyć w tym celu dowolnej grafiki.

Ale to wcale nie koniec, dochodzą bowiem jeszcze zaawansowane opcje tworzenia makr. Każdy z klawiszy może zostać użyty do wyboru innego ich zestawu, a funkcję tę można zagnieżdżać! Dzięki możliwości przypisania do każdego z makr innej grafiki korzystanie z tej funkcji powinno być szybkie, łatwe i przyjemne - funkcji nie trzeba się bowiem uczyć na pamięć. Dzięki zmieniającym się oznaczeniom na klawiszach zawsze widać, co każdy z nich robi.

Żeby było jeszcze piękniej, zestawy funkcji można przypisać do aplikacji, tak więc inne funkcje będą dostępne w Wordzie, inne w przeglądarce, a jeszcze inne w grach - oczywiście każda z nich może mieć własny zestaw makr, także wielopoziomowych.

Co ciekawe, klawiatura dysponuje własną pamięcią (128 MB), dzięki czemu wszystkie makra i związane z nimi grafiki działają bez konieczności instalowania sterowników czy dodatkowego oprogramowania - to ostatnie niezbędne jest tylko do zmiany ustawień.

Na koniec jeszcze kwestia ceny. Otóż OCZ Sabre wyceniona została na 135 dolarów (około 450 złotych, tutaj macie link do jedynego sklepu, który póki co ma go oficjalnie w cenniku). Tanio to co prawda nie jest (wyświetlaczy jest tylko 9, w dodatku są monochromatyczne i pokazują obraz w kolorze bursztynu), ale w porównaniu do klawiatury, której wszystkie klawisze zostały wyposażone w wyświetlacze, to w zasadzie darmo. Bo rzeczone cudeńko zwie się Optimus Maximus, a kosztuje "jedynie" jakieś 5500 złotych. I to nie jest żart, taka cena widnieje na oficjalnej stronie producenta!