The Saboteur spojrzy na II wojnę światową z innej perspektywy
Saboteur, ciekawie zapowiadająca się gra studia Pandemic, opowie historię Irlandczyka Seana, który chce pomścić śmierć przyjaciela w trakcie II wojny światowej. Wojna będzie jednak tylko tłem i nie wpłynie za bardzo na samą rozgrywkę.
Jak twierdzi główny projektant, Thomas French, największy konflikt zbrojny XX wieku będzie zaledwie pretekstem do pokazania "najlepszego rzeczywistego świata złych gości wszechczasów". Twórcy chcą zaprezentować graczom realia inne niż te powszechne znane z tego okresu – w dziele Pandemic zobaczymy osobiste historie i prawdziwych bohaterów.
Autorzy chcą wykorzystać pewne historyczne wydarzenia, ale nie będą przywiązywać zbytniej uwagi do dat – ścisłe trzymanie się ich mogłoby ograniczyć wolność graczy.
French poruszył także kwestię samego miasta, w którym toczyć się będzie rozgrywka, czyli Paryża. Studio Pandemic chce uchwycić duszę tego miejsca – pojawią się więc wszystkie znane zabytki, tyle że w zmniejszonej wersji. Twórcy jednak chcą wyolbrzymić takie rzeczy, jak okupacja na świecie, czy to, co Niemcy robili w Paryżu. Pojawią się więc m.in. olbrzymie działa, pewne wydarzenia w danych lokacjach. "Dla nas większe równa się bardziej niesamowite i zabawne" – podsumowuje French.
Miło, że ktoś postanowił spojrzeć na II wojnę światową z nieco innej perspektywy. Największy konflikt zbrojny poprzedniego wieku już wiele razy pojawiał się w grach komputerowych i zapewne wielu graczom po prostu się znudził. Szansę na odświeżenie tematu ma właśnie Saboteur. Czy się uda, przekonamy się jeszcze w tym roku.