Microsoft o Xbox Natal: nie wierzcie we wszystko, co pojawia się w sieci
W trakcie weekendu pojawiła się informacja sugerująca, że rewolucyjny kontroler Microsoftu, Project Natal, będzie sprzedawany wyłącznie w zestawie z "nowym" Xboksem - całość miałaby się nazywać Xbox Natal i bazować na przerobionej wersji X360. Microsoft ucina spekulacje?
Na łamach serwisu Eurogamer Aaron Greenberg, jeden z przedstawicieli giganta z Redmond, potwierdził, że Natal będzie współpracował z X360. To zaś oznacza, że nie będzie potrzeby inwestowania w nową konsolę.
W sprawie wypowiedział się także inny przedstawiciel Microsoftu, blisko powiązany z Project Natal, który jednak chciał pozostać anonimowy. Podkreślił, że nie należy wierzyć w bzdury pojawiające się w internecie. Zapewnił ponadto, że twórcy tego niezwykłego kontrolera podejmą co do niego właściwe decyzje i poprosił o zaufanie graczy w tej materii.
Dobrze, że Microsoft wreszcie wszystko wyjaśnił. Choć czy miał inny wybór? Do rzekomego ogłoszenia nowej wersji Xboksa 360 (Xbox Natal?) pozostało przecież jeszcze kilkanaście miesięcy, gdyż sprzęt ten miałby zostać po raz pierwszy zaprezentowany w trakcie Games Developer’s Conference. Należało więc uciąć wszelkie spekulacje, by nie doszło do zbyt wczesnego ujawnienia wszystkich szczegółów. Może więc w plotce serwisu 1UP jest jednak ziarno prawdy - w końcu nikt by się chyba nie obraził, jeśli na rynku pojawiłaby się nowa wersja X360, kompatybilna z poprzednimi wcieleniami konsoli, ale z wbudowanym Natalem.
Swoje trzy grosze dorzucił do całej tej machiny plotek także serwis Team Xbox. Redaktorzy portalu twierdzą, że uzyskali pewne informacje o następnym Xboksie. Ale takim naprawdę następnym - czyli kolejnej generacji maszyny do gier Microsoftu. Oni również przeczą pogłosce serwisu 1UP, potwierdzają, że Natal będzie współpracował z X360, natomiast kluczowym elementem kolejnego Xboksa miałoby być generowanie obrazu Full HD w stereoskopowym trójwymiarze (coś podobnego można zaobserwować w kinach, gdzie wyświetlane są filmy w 3D). Czyżby czekało nas granie w specjalnych okularach?