Six Days in Fallujah: Nad grą przez krótki moment pracowało Santa Monica Studio, twórcy serii God of War

Developerzy z Highwire Games nie mają łatwego życia, wszyscy bowiem doskonale już wiedzą, co myśleć o ich nowej grze, choć ta jeszcze nie powstała. Six Days in Fallujah budziło kontrowersje już przy okazji swojej pierwszej zapowiedzi ponad dekadę temu, a pomysł wskrzeszenia projektu także musi się z nimi mierzyć. Z racji podejmowanego tematu (podczas II bitwy o Faludżę siły USA korzystały z zakazanych pocisków z białym fosforem, oskarżane są także o używanie bomb zapalających przeciwko ludności cywilnej) twórcy powinni przykładać specjalną wagę do wiernego przedstawienia wydarzeń, ale ich pierwotną deklarację o niechęci do zajmowania się polityką odebrano jako zamiar przygotowania zamiast tego kolejnej „zabawy w wojnę”.

Studio przyznało co prawda szybko, że „wydarzenia odtworzone w grze są nierozerwalnie związane z polityką”, lecz nie wszyscy dali się przekonać. Na podstawie pierwszego gameplayu trudno zaś cokolwiek więcej o tym akurat aspekcie produkcji powiedzieć.

Okazuje się jednak, iż między bankructwem Atomic Games w 2011 a założeniem Highwire Games tytuł zawitał również do innych studiów. Podczas przytaczanej już dzisiaj rozmowy Davida Jaffe'a, reżysera pierwszego God of Wara i dyrektora kreatywnego jego sequela, z Johnem Garvinem (Days Gone) dość nieoczekiwanie pojawił się wątek Six Days in Fallujah. W pewnym momencie Jaffe zapytał (za VGC):

Niestety, niczego więcej się nie dowiedzieliśmy, ale wizja Six Days in Fallujah (współ)tworzonego przez autorów God of Wara faktycznie brzmi intrygująco. Rzecz jasna projekt nie wyszedł poza wczesną fazę, prawdopodobnie właśnie z powodu jego kontrowersyjności.