9
3.02.2021, 19:07Lektura na 6 minut

Creative SBS E2900 – test głośników do PC

W przypadku PC kwestię audio bardzo często wyczerpują słuchawki, którym sporadycznie pomagają głośniki wbudowane w monitor. Jeśli jednak chcemy, by zadudniło mocniej, trzeba rozejrzeć się za lepszym rozwiązaniem – a Creative SBS E2900 to jedna z ciekawszych propozycji.


Grzegorz „Krigor” Karaś

To dość klasyczny zestaw 2.1, w którym parę satelit podłączamy do wyraźnie większego subwoofera. Tym razem Creative odrobił lekcje: okablowanie jest na tyle długie, że rozstawienie mniejszych głośników nawet na dużym biurku nie nastręcza problemów, przewód zasilający zaś jest odłączany – łatwo więc zamienić go na dłuższy w razie potrzeby. O ile przy okazji testowanego przez nas jakiś czas temu soundbara Creative Stage trochę na te kwestie narzekałem, o tyle tutaj nie ma co kręcić nosem. Miła odmiana!

Schylamy się pod biurko
SBS E2900 na pierwszy rzut oka przypominają trochę popularne niegdyś miniwieże – no, przynajmniej jeśli chodzi o wygląd subwoofera. Jego front, oprócz samego głośnika ze zintegrowanym podświetleniem (o tym za chwilę), zajmuje panel sterujący z wyświetlaczem alfanumerycznym, pokrętłem głośności oraz pięcioma przyciskami, w tym wyłącznikiem. Satelity w tym zestawie po prostu stoją i grają, nie pełniąc żadnej dodatkowej funkcji. By zatem wprowadzić zmiany w ustawieniach lub po prostu wyłączyć sprzęt, trzeba schylić się pod biurko – zakładam przy tym, że właśnie tam wyląduje zintegrowana z głośnikiem niskotonowym baza. Możemy też, rzecz jasna, cały zestaw postawić na blacie – nie każdy jednak będzie miał tyle miejsca obok monitora. O wiele lepiej jest zamiast tego posłużyć się pilotem na podczerwień, który w kwestii obsługi pozwala nawet na więcej niż przyciski na obudowie. Co istotne, kontroler ten działa wyśmienicie: głośniki odbierają impulsy świetlne nawet gdy nie celujemy w urządzenie – sterowanie jest więc w istocie łatwe i nie nastręcza żadnych problemów.

W kwestii wyglądu natomiast mogłoby być lepiej. Przede wszystkim zabrakło wykończenia satelit. Nie ma tu żadnej kratownicy czy innej osłony trzycalowych przetworników. Nawiasem mówiąc, próżno szukać również tweeterów, co tylko dodatkowo podkreśla prostą formę kolumienek. Lepiej prezentuje się subwoofer, choć i w tym przypadku w oczy rzuca się dość banalna, plastikowa bryła obudowy. Wygląd ratuje jednak nadbudowa nad głośnikiem niskotonowym 5,25”, która kryje konfigurowalne podświetlenie LED. Do wyboru mamy osiem schematów iluminacji w różnych kolorach, jak również możliwość wyłączenia światełek, co niektórzy zapewne docenią nawet bardziej niż mruganie zestawu. Całość nie wygląda źle, choć wizytówką stylu też raczej nie jest. Ot, plastikowe, wykończone na połysk głośniki. Widziałem wiele brzydszych zestawów, ale też ładniejsze – te są po prostu przeciętne.

e2900_f2_lifestyle_4byj.jpg

Strzały i nuta
Jeśli chodzi o jakość dźwięku, to cóż – od razu słychać, że to zestaw gamingowy. Podobnie jak w przypadku soundbaru Stage, również tutaj pierwsze, co należy zrobić, to za pomocą pilota podbić wysokie tony. Standardowo są one zdominowane przez niższe częstotliwości, co w grach sprawdza się świetnie, szczególnie w tytułach nastawionych na akcję czy strzelankach – z tym zastrzeżeniem, że do gry w takiego CS:GO i tak słuchawki będą lepszym wyjściem. Choć rzecz jasna nie jest to wina głośników, a raczej cecha samej gry.

Głośniki grają przyzwoicie, zwłaszcza w kontekście ich stosunkowo niskiej ceny. Dźwięk jest ciepły, a po wprowadzeniu wspomnianych korekt – całkiem nieźle zbalansowany. Tak czy inaczej czuć co prawda, że środka jest mniej niż góry czy dołu, przy odrobinie chęci i zabawy z korektorem da się jednak nie tylko pograć, ale i posłuchać muzyki. Dobrze wypadają pop, rock czy lżejsze odmiany metalu oraz muzyka elektroniczna. Każdorazowo jednak odczujemy, że w dźwięku brakuje trochę przestrzeni – scena zdecydowanie mogłaby być szersza. To, że głośniki ustępują droższej konkurencji, usłyszymy za to na spokojnych, krystalicznie czystych utworach, jak choćby balladach Chrisa Jonesa, którego wokal nie wybrzmiewa już tak ładnie, jak np. na słuchawkach AKG czy większych zestawach 2.0 Microlabu. Warto jednak zaznaczyć, że w tym miejscu porównuję SBS E2900 do urządzeń droższych niemal dwukrotnie i o świetnej, powszechnie uznanej jakości brzmienia – co nie jest do końca sprawiedliwe. Dlatego też warto podkreślić, że omawiany tu zestaw wyraźnie zostawia w tyle tańszą konkurencję, jak również wychodzi zwycięsko z porównania z podobnie wycenionym soundbarem Stage tego samego producenta.

Co istotne, cieszy również fakt, że jakość dźwięku znacząco poprawia się po sparowaniu głośników z wewnętrzną kartą dźwiękową (testy przeprowadzałem, korzystając naprzemiennie ze smartfona, karty zintegrowanej i dedykowanej). Podłączenie tego zestawu np. do karty Sound BlasterX AE-5 lub G6 tego samego producenta nie będzie złym pomysłem i udowodni, że jak na głośniki za trochę ponad 300 zł, SBS E2900 dają radę, a swoimi możliwości przerastają układy wlutowane w płytę główną. Również w kwestii mocy. Sprzęt spokojnie wystarczy do nagłośnienia nawet większego pokoju. Co jednak istotniejsze, po rozkręceniu go na maksa następuje raczej niewielka na tle konkurencji degradacja dźwięku i w praktyce można bez krzywienia się korzystać z niemal całej skali głośności. To bez wątpienia zaleta SBS E2900 – tyle że w praktyce rozbujałem głośniki do oporu tylko podczas testów. Użytkując je w sposób typowy, po prostu nie miałem takiej potrzeby – postawione przy komputerze spełnią swoją rolę, grając gdzieś w połowie dostępnej skali. Nieco więcej będzie potrzeba, gdy nowy zestaw Creative’a sparujemy z telewizorem, wciąż jednak nie będziemy musieli nadwyrężać zbytnio membran.

c1_4byj.jpg

Podsumowanie
Jak można się domyślić, największą zaletą sprzętu jest bardzo korzystny stosunek jakości do ceny. Na pewno nie są to głośniki idealne i bez problemu znajdziemy lepsze modele – tyle że zawsze będzie to coś znacznie droższego. W kwocie ok. 300 zł to sprzęt godny szczerego polecenia. Tym bardziej, że podłączymy go do komputera czy telewizora, posłuchamy muzyki ze smartfona, ale i odtworzymy pliki MP3 z karty pamięci czy pendrive’a (odpowiednie gniazda znajdują się na prawej krawędzi z przodu subwoofera). Jest zresztą i radio, które po rozwinięciu anteny działa bardzo dobrze nawet w pełnym elektroniki pomieszczeniu. Wszystko to pokazuje, że choć Creative SBS E2900 jest zestawem głównie pecetowym, to zrobimy z niego użytek również wtedy, gdy blaszak będzie wyłączony. A to już kolejny przemawiający za zakupem i dla wielu istotny argument.

Ocena: 8+

Plusy: bardzo dobry stosunek jakości do ceny • świetne do gier • dość przyzwoite do słuchania muzyki • dużo obsługiwanych źródeł dźwięku • funkcjonalny, działający bez zarzutu pilot • wystarczająco długie okablowanie z odpinanym przewodem zasilania • mała degradacja dźwięku przy dużej głośności

Minusy: sterowanie zestawem na subwooferze • standardowe ustawienia basów i sopranów wymagają regulacji • brak tweeterów i kratownic na satelitach • wygląd nie każdemu może się spodobać • w muzyce brak trochę przestrzeni

Parametry  Przenoszone częstotliwości: 50 Hz – 20 kHz • Moc muzyczna: 60 W (2 x 15 W + 30 W subwoofer) • Średnica przetwornika: 3” (satelita), 5,25” (subwoofer) • Sposób podłączenia: kabel 1 x mini-jack, Bluetooth 5.0, odtwarzanie z USB i SD, radio FM • Wyjście słuchawkowe: brak • Inne: pilot, antena, regulacja basów i sopranów, automatyczne wyszukiwanie stacji FM, podświetlenie LED subwoofera (8 schematów + wyłączenie) • Wymiary: 105 x 100 x 170 mm (satelita), 170 x 335 x 313 mm (subwoofer) • Waga zestawu: 0,49 kg (satelita) +  3,16 kg (subwoofer)

Cena: 330 zł

Dostarczył: Creative, pl.creative.com

Głośniki znaleźć można m.in. w sklepie Creative'a oraz na morele.net.


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów563

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze