Cyberpunk 2077: Megarecenzja w CDA 01/2021
Przez ostatnie dni milczeliśmy jak członkowie Maelstormu, którzy wskutek krótkiego spięcia poprzygryzali sobie języki. Teraz możemy już zdradzić, że trzyosobowy gang CDA od tygodnia testował Cyberpunka 2077. Łącznie spędziliśmy z grą ponad 120 godzin, a rezultatem jest jedna z najdłuższych recenzji w historii pisma.
Na dziesięciu stronach przeczytacie między innymi, co sądzimy o sposobie, w jaki Redzi poradzili sobie z problemem przedstawienia walki w perspektywie pierwszoosobowej:
Przemoc jest tu po prostu zjawiskowa, wprowadza nas w trans, pompując do uszu ostrą ścieżkę dźwiękową, a umożliwiając rozegranie każdej walki na dziesiątki różnych sposobów, dostarcza kupę zabawy. To jeszcze jeden z powodów, by się po mieście po prostu szwendać, czekając na sygnał z policji, strzelaninę gangów, włam do jakiegoś sklepu albo zlecenie od lokalnego fiksera.
Poznacie nasze opinie na temat wprawy scenarzystów CD Projektu w snuciu opowieści:
Znają się na rzeczy. Potrafią szarpać za emocjonalne struny mocno i szybko, jakby sami grali na gitarze w Samuraju. Ale potrafią też wznosić gracza na wyżyny upojenia. Potrafią go stamtąd strącać i znów podnosić. Potrafią zaskakiwać zwrotami akcji – sprytnymi... a w pojedynczych przypadkach wręcz błyskotliwymi. W głównym wątku fabularnym upchnięto niemal wszystko, czego moglibyście pragnąć. A jeśli kochacie ten setting, jeśli podręczniki do papierowego erpega znacie na pamięć, znajdziecie tu jeszcze więcej.
Żadna gra nie jest doskonała. Nasi recenzenci mieli więc do Cyberpunka kilka zastrzeżeń:
Pędzimy do przodu w takim tempie, że nawet szeroko reklamowany braindance – możliwość analizowania zapisanych wspomnień – który jest prawdopodobnie najlepszym „detektywistycznym” mechanizmem, jaki kiedykolwiek zaimplementowano w grze wideo, został potraktowany kompletnie po macoszemu. Skorzystamy z niego raptem kilka razy, choć gra aż prosi się w niektórych miejscach o możliwość przeprowadzenia kolejnych śledztw.
Co jeszcze pokochaliśmy w Cyberpunku? Co nie przypadło nam do gustu? Jakie ścieżki wybrali recenzenci – DaeL, Ranafe i Eugeniusz Siekiera? I jaką ocenę otrzymała gra? Tego dowiecie się, czytając recenzję w CD-Action 01/2021 (w sprzedaży od 15 grudnia).
Czytaj dalej
Gram od ponad 30 lat (zaczynałem na Atari 130 XE, które wciąż mam na biurku), najchętniej sięgam po produkcje z silnym pierwiastkiem akcji, a najbardziej cenię te, które wciągają opowieściami i szarpią za emocje. W wolnych chwilach uprawiam na gitarze metal, czytam, oglądam (za) dużo seriali i odpędzam kijem Football Managery, w których topiłem kiedyś mnóstwo godzin.