15
8.04.2009, 19:04Lektura na 2 minuty

OnLive - 10 powodów porażki

Podczas GDC zaprezentowano technologię streamowania gier, która może stać się rewolucją. Czy ma ona rację bytu? Niektórzy twierdzą, że nie.

W sieci pojawiła się nawet lista dziesięciu powodów, dla których usługa OnLive miałaby nie odnieść sukcesu. Po pierwsze, technologia, na której oparto projekt, może nie działać dobrze. Problemem mogą być także lagi, które mogłyby uprzykrzyć rozgrywkę. Poza tym OnLive obsługuje na razie zbyt małą liczbę gier (na dzień dzisiejszy zaledwie 16). Ponadto premiera ostatecznej wersji może być wciąż przekładana, dzięki czemu OnLive może wcale nie pojawić się na rynku.

Następną grupa argumentów zawiera o wiele poważniejsze przeciwności. Otóż, gdy tylko nastąpi awaria serwisu, zabawa nie będzie możliwa. Zresztą stanie się tak także wtedy, kiedy zostaniemy odcięci od sieci. Poza tym do płynnej rozgrywki potrzeba bardzo szybkiego łącza – 5 Mpbs. Warto też podkreślić, że usługa dostępna jest jedynie w Stanach Zjednoczonych, ponadto nie wspierają jej wielkie koncerny, jak Microsoft czy Sony. Problemem jest także zmiana standardowego sterowania znanego z X360 i PS3.

Wiele z powyższych argumentów może i jest sensowna, ale warto zdać sobie sprawę z kilku rzeczy: mała biblioteka gier będzie ciągle się powiększać, a internet jest dostępny w coraz większej liczbie państw (i to szerokopasmowy). Poza tym OnLive na razie wystartował jedynie w USA, ale z czasem ma to się zmienić. Jeżeli usługa będzie zdobywać popularność, kwestią czasu stanie się jej wspieranie przez firmy takie jak MS czy Sony. Nie zmienia to jednak faktu, że z ostateczną opinią, czy OnLive jest strzałem w dziesiątkę, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

W najbliższym numerze CDA będziecie mieli okazję przeczytać, co o OnLive myśli nasz redakcyjny specjalista od trendów - Enki.


Czytaj dalej

Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze