4
14.11.2019, 14:40Lektura na 3 minuty

John Carmack porzuca VR i bierze się za sztuczną inteligencję

Kto, jak nie on, może nam zafundować nasz własny Skynet.


Witold Tłuchowski

Legendę branży, jednego z ojców całego gatunku FPS-ów, Johna Carmacka, ostatnimi czasy kojarzyliśmy głównie z sądowych batalii z medialnym gigantem ZeniMax. Po tym jak sześć lat temu słynny developer odszedł na branżową emeryturę, zajął się rozwojem gogli VR i wpakował się w sam środek prawniczej burzy. Były prezes id Software dołączył bowiem do zespołu zajmującego się Oculus Riftem, który niedługo później został zakupiony przez Facebooka. ZeniMax, również zajmujący się VR-em, oskarżył firmę o kradzież ich technologii. Ostatecznie sąd przyznał rację powodowi, a Oculus miał wypłacić kilkaset milionów odszkodowania. Następnie sam Carmack pozwał ZeniMax o niezapłacenie całości sumy należnej za jego dawne studio – po roku „wspólnie doszli do porozumienia”.

Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że w branży wirtualnej rzeczywistości developer nie odnalazł swojego powołania. Dziś w nocy ogłosił zaś, że odchodzi ze stanowiska dyrektora ds. technologii w Oculusie, chociaż pozostanie w firmie w funkcji doradcy. W poście na Facebooku zaznaczył, iż zachowa wpływ na proces rozwoju gogli, jednak będzie zajmować to tylko odrobinę jego czasu. Dodał również:


Co do tego, co zamierzam robić przez resztę mojego czasu: kiedy myślę o wszystkim, czego dokonałem – w grach, lotach w kosmos* i VR – to zawsze czułem, że w tych przypadkach widziałem na horyzoncie jakieś niejasne rozwiązanie danych problemów, nawet jeśli były niekonwencjonalne lub niesprawdzone. Czasami zastanawiałem się, jak poradziłbym sobie z problemem, którego rozwiązania naprawdę nie widać w zasięgu. Zdecydowałem więc, że powinienem spróbować, zanim stanę się na to za stary. Będę pracować nad ogólną sztuczną inteligencją (AGI) [znaną chyba lepiej pod mianem silnej sztucznej inteligencji – red.]. Sądzę, że jest to wykonalne, niesamowicie wartościowe i że mam szansę nie do zlekceważenia, aby wpłynąć na jej rozwój – zgodnie z logiką „napadu na Pascala”** powinienem się więc tym zająć.


Wpis zakończył komentarzem, że rozważał również pracę nad efektywnymi reaktorami jądrowymi, jednak nie mógłby przy tym wygodnie pracować z domu.

Silna sztuczna inteligencja to w skrócie taki rodzaj SI, który jest w stanie nauczyć się dowolnych zadań stawianych przed ludźmi, ergo w pewnym sensie osiągnąć poziom człowieka (chociaż budzi to sporo kontrowersji, np. w kwestii świadomości takiej maszyny – polecam rzucić okiem na argument chińskiego pokoju).

Czy w związku z tym Carmackowi uda się dokonać postępów na tym polu? Nie bylibyśmy zdziwieni, ponieważ na świecie mało jest takich geniuszów jak on. Mierzy się jednak z poważnym problemem (jeżeli wręcz nie niemożliwym), więc możliwe, że zbyt prędko o nim znów nie usłyszymy.

*Rakiety i loty w kosmos od dziecka były pasją Carmacka. W 2000 stworzył Armadillo Aerospace, firmę, która przez trzynaście lat rozwijała z pewnymi sukcesami technologie z tym związane (wygrała np. dwa konkursy organizowane przez NASA).

**Eksperyment myślowy nawiązujący do słynnego zakładu Pascala – w skrócie chodzi o to, że mając do wyboru między czymś pewniejszym, ale mniej korzystnym, a czymś wysoce nieprawdopodobnym, ale przy tym wartościowym w stopniu przekraczającym ryzyko, powinniśmy wyprać niepewne. Zresztą rzućcie okiem na przykład.


Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze