Midway chce sprzedać Mortal Kombat i wyrolować byłych pracowników
Od dawna wiemy, że Midway jest w nieciekawej sytuacji. Jak się okazuje, spółka planuje ratować się... wypłacając premie i sprzedając swoją najlepszą markę.
Midway chce rozdać wśród 29 kluczowych pracowników specjalne premie o łącznej wartości... 3.755.000 dolarów (nieźle jak na firmę będącą - dosłownie! - na skraju bankrutcwa). Wypłata premii uzależniona jest od osiągnięcia trzech wyznaczonych przez firmę celów, a ci, którzy się do tego przyczynią, będą mieli udział w bonusach.
Pierwszym, wykonanym już krokiem, było pozbycie się Wheelmana. Zasiliło to pulę premii kwotą 497.500 dolarów.
Drugi krok jest o wiele poważniejszy, dotyczy bowiem marki szanowanej i znanej nie tylko wśród graczy. Zarząd ma bowiem zaakceptować sprzedaż cyklu Mortal Kombat. Jest jednak światełko w tunelu, bowiem alternatywą jest przygotowanie planu restrukturyzacji, który pozwoli spółce dalej funkcjonować. Jeśli uda się zrealizować którąś z tych opcji, premie zostaną powiększone o 1.292.500 zielonych.
Trzeci ruch to już tylko następstwo poprzedniego. W zależności od tego, co zostanie wybrane w kroku drugim: 1) akceptacja planu reorganizacji albo likwidacja, lub 2) finalizacja sprzedaży marki Mortal Kombat. Za to do puli premii trafi 1.965.000 dolarów.
Skąd upadający Midway ma zdobyć pieniądze na niemałe premie? Otóż wygląda na to, że firma postanowiła wyrolować swoich byłych pracowników, którym winna była pieniądze za płatne urlopy. Postanowiono nie wywiązywać się ze złożonej im wcześniej obietnicy. Brawo...
