Szpilki, odcinek 8
Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.
Drugi po Weedcrafcie polski symulator handlu narkotykami, Drug Dealer Simulator, wkrótce trafi na sklepowe półki. Ponoć oferuje bardzo wciągającą, wręcz uzależniającą rozgrywkę. Ciekawe czy przyniesie jakieś zyski, czy też jego twórcy będą, hmmm, pod kreską. Mamy nadzieję, że nie spaliliśmy tu pointy, bo za to można wylecieć na (zieloną) trawkę. Swoją drogą, w notce prasowej, którą otrzymaliśmy jest sugestia, że to… fajny prezent pod choinkę. Ehem, teraz fraza „white X-mas” nabiera nieco innego znaczenia.
Co może być gorsze niż rzygający kot w czasie streamingu? Odpowiedź brzmi: rzygająca (jak kot!) małpka, która w ten sposób uatrakcyjniła najnowszą internetową prezentację Sea of Thieves, gdzie pokazywano „system zwierząt”, o jaki ma być wzbogacona ta gra. Małpa obrzygała dwóch deweloperów. Po komentarzach, które „wylały się” na twórców po premierze Sea of Thieves w zeszłym roku, pewnie są przyzwyczajeni.
(A jeśli naprawdę chcecie zobaczyć to na własne oczy – proszę bardzo, ok. 27:45).
Twórcy SW Battlefront II przyznają, że „Nie ma tygodnia, abyśmy nie myśleli „Wyobraź sobie, że nie wprowadziliśmy lootboksów w taki sposób, w jaki to zrobiliśmy” bowiem w efekcie „jeżeli chodzi o nastroje graczy – sięgnęliśmy dna”. Jak to mówią na Coruscant – mądry Palpatine po Powrocie Jedi.
Po obejrzeniu teasera filmu „Doom Annihilation” chcę bardzo, bardzo przeprosić Uwe Bolla za wszystkie złośliwości i szpile, a już szczególnie za sugestię, że bardziej spaprać egranizacji dobrej gry po prostu się nie da.
(Ostrzegamy – to jeszcze gorsze od rzygającej małpy).
Byt teoretycznie wirtualny. Fan whisky (acz od lat więcej kupuje, niż konsumuje), maniak kotów, psychofan Mass Effecta, miłośnik dobrego jedzenia, fotograf amator z ambicjami. Lubi stare, klasyczne s.f., nie cierpi ludzkiej głupoty i hipokryzji, uwielbia sarkazm i „suchary”. Fan astronomii, a szczególnie ośmiu gwiazd.