Uwe Boll dostaje Złotą Malinę
Dawno nie pojawiał się w newsach Uwe Boll - niemiecki reżyser odpowiedzialny za fatalne ekranizacje wielu gier komputerowych. Odkopano go dzięki nominacji do Złotej Maliny.
Złote Maliny - czyli nagrody dla najgorszych reżyserów, aktorów, scenarzystów i kompozytorów filmowych - wręczane są nieprzerwanie od 1981 roku.
Uwe Boll otrzymać ma Złotą Malinę w kategorii Worst Career Achievement (czyli za całokształt twórczości). Nagrodę w tej kategorii przyznano tylko 4 razy, ostatnio w 1987 roku... gumowemu rekinowi ze "Szczęk". Uzasadnienie "uhonorowania" Bolla brzmi: "Niemiecka odpowiedź na Eda Wooda". Celne.
Pięć nominacji do Złotych Malin otrzymał też film Bolla "In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale" inspirowany grą Dungeon Siege. Ma on szanse na zwycięstwa w kategoriach najgorszego filmu, scenariusza, reżysera, aktora drugoplanowego i ekranowej pary. Dzieło to zarobiło jedynie 5 mln dolarów, a według oficjalnej strony Malin kosztował 60 mln.
Pozosytaje czekać na na reakcję Niemca, którego niewyparzona gęba jest powszechnie znana w branży. Niewątpliwie wykorzysta on okazję do zrobienia wokół siebie szumu.
Czytaj dalej
Gram od ponad 30 lat (zaczynałem na Atari 130 XE, które wciąż mam na biurku), najchętniej sięgam po produkcje z silnym pierwiastkiem akcji, a najbardziej cenię te, które wciągają opowieściami i szarpią za emocje. W wolnych chwilach uprawiam na gitarze metal, czytam, oglądam (za) dużo seriali i odpędzam kijem Football Managery, w których topiłem kiedyś mnóstwo godzin.