4
13.03.2019, 20:43Lektura na 2 minuty

Dying Light 2: W sequelu powróci linka z hakiem

A gdyby to kogoś ciekawiło, to Techland jednak nie zekranizuje gry.

Techland podgrzewa atmosferę i coraz chętniej dzieli się szczegółami Dying Light 2. Garść udostępnionych jakiś czas temu newsów została niedawno wzbogacona o nowe informacje, dotyczące chociażby specyfiki zombie. Wygląda na to, że szykuje się porządny sequel.

Do puli nowych doniesień możemy dzisiaj dopisać oficjalne potwierdzenie obecności linki z hakiem. „Jedynka”, znana z dużego nacisku na kwestię parkouru i swobody przemieszczania się, zaprezentowała graczom kotwiczkę podczas ostatnich aktów rozgrywki. Złamało to lekko klimat i zmieniło głównego bohatera w szusującą w przestworzach kopię Spider-Mana. Dlatego tym razem twórcy obiecują, że lepiej przemyślą kwestię linki, tak, aby tylko ułatwiała ona poruszanie się, a nie zastępowała system parkouru. Wypowiedział się na ten temat główny programista, Bartosz Kulon:


W Techlandzie pozwalamy sobie na eksperymenty i czasami prowadzi to do naprawdę fajnych rzeczy. Na przykład w pierwszej grze kotwiczka była błędem w moim kodzie! Opracowywałem algorytm wykrywający krawędzie, ale z jakiegoś powodu można było dzięki niemu teleportować się z krawędzi na krawędź jak superbohater. Pomyślałem więc, że może moglibyśmy coś z tym zdziałać... i wtedy przyszedł mi do głowy Scorpion z Mortal Kombat i ten jego hak. Zaimplementowałem to więc na szybko w Dying Light tylko jako prototyp i trafiło do ostatecznej wersji! Uwielbiamy i jednocześnie nienawidzimy kotwiczki, bo nagle gracz mógł dostać się gdziekolwiek. Ale kotwiczka zastępuje cały system ruchu z wykorzystaniem parkouru, więc udostępniliśmy ją na bardzo późnym etapie rozgrywki. W recenzjach było trochę narzekania na to, że daliśmy ją tak późno, bo jest fajna, ale chcieliśmy, żeby gracze opanowali najpierw zestaw zdolności parkourowych, a potem otrzymali to narzędzie jako nagrodę. Ale w Dying Light 2 będzie linka z hakiem i pracujemy nad tym, żeby tym razem nie popsuła całego systemu poruszania się!



Jeśli zaś chodzi o plotki dotyczące ekranizacji gry, wszystko rozpoczęło się w 2016 roku, kiedy do sprzedaży trafiła edycja kolekcjonerska Dying Light: The Spotlight Edition. Za 10 tysięcy dolarów gracz mógł zostać gwiazdą filmowego projektu związanego z uniwersum. Choć autorzy mieli gotowych kilka scenariuszy i prowadzone były rozmowy, film nie wyszedł poza fazę planowania. Szkoda tylko tego nieszczęśnika, który kupił kolekcjonerkę, licząc na to, że zostanie nową gwiazdą kina zombie.


Czytaj dalej

Redaktor
Kaladin
Wpisów367

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze