23
25.02.2019, 14:20Lektura na 6 minut

Oscary 2019: Obyło się bez większych zaskoczeń

Nagrody Akademii w tym roku nie były przesadnie kontrowersyjne, jednak i tak znalazło się miejsce dla paru ciekawych decyzji.


Witold Tłuchowski

Nie samymi grami człowiek żyje, więc i u nas nie mogło zabraknąć Oscarów. Tegoroczna gala była nieco eksperymentalna, ponieważ odbyła się po raz pierwszy od 1989 roku bez prowadzącego. Z jednej strony mogliśmy się dzięki temu skupić na samych nagrodach, z drugiej sprawiło to, że zamiast oglądać ceremonię rozdania statuetek równie dobrze moglibyśmy po prostu czytać aktualizowanego na bieżąco newsa z relacją. Nieważna jednak otoczka, przejdźmy do meritum.

Najważniejszą nagrodę, Oscara dla najlepszego filmu, dostał w tym roku „Green Book”. Pokonał on opowiadające o zespole Queen „Bohemian Rhapsody”, „BlacKkKlansman” Spike’a Lee czy „Czarną Panterę”. Ta ostatnia nominacja była szczególnie ciekawa, ponieważ jest to pierwsza adaptacja komiksu, która został nominowana w najważniejszej kategorii. Dla także nominowanych w tej kategorii „Faworyty” Jorgosa Lanthimosa, „Narodzin gwiazdy” z Lady Gagą, a także „Vice” autorów oscarowego „Big Shorta” był to dopiero początek długiego wieczoru.

Z kolei w dziedzinie reżyserii w pełni zasłużonego Oscara dostał Alfonso Cuarón za swoją „Romę”, pokonując Pawła Pawlikowskiego z jego „Zimną wojną”, Spike’a Lee z „BlacKkKlansman”, Jorgosa Lanthimosa z „Faworytą” oraz Adama McKaya, który był nominowany za „Vice”. Tutaj konkurencja była naprawdę silna, a wielu spodziewało się, że swoją pierwszą Nagrodę Akademii odbierze w końcu Spike Lee, jednak to autor osadzonej w latach 70. w Meksyku opowieści o służącej i jej relacjach z rodziną, u której pracuje, od samego początku wydawał się faworytem.

Podobnie zaciekła walka miała miejsce o nagrodę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Zwyciężyła Olivia Colman za rolę w „Faworycie”, jednak zarówno Yalitza Aparicio z „Romy”, Glenn Close z „Żony”, jak i Melissa McCarthy z „Can You Ever Forgive Me?” zdaniem wielu zasługiwały na tego Oscara w takim samym stopniu. Ba, nawet Lady Gaga, z góry skreślona przez wielu sceptyków, mogłaby go dostać za rolę w „Narodzinach gwiazdy” bez wzbudzenia uzasadnionego oburzenia. W tym roku była to wyjątkowo wyrównana kategoria.

Tego samego nie można powiedzieć o nagrodzie dla najlepszego aktora. Rami Malek w „Bohemian Rhapsody” skradł serca publiczności i niejeden widział go z Oscarem na długo przed ich oficjalnym rozdaniem. W tym przypadku nawet brawurowy występ Christiana Bale’a w „Vice” czy muzyczne wyczyny Bradleya Coopera w „Narodzinach gwiazdy” nie mogły mu stanąć na drodze do triumfu. Niepocieszeni mogą być wciąż pozostający bez Oscara weterani: Willem Dafoe, który w tym roku miał szansę zdobyć go w końcu dzięki tytułowej roli w „Van Goghu. U bram wieczności”, a także Viggo Mortensen, któremu „Green Book” nie przyniósł zwycięstwa.

W kategoriach aktorów i aktorek drugoplanowych Regina King otrzymała Oscara za „Gdyby ulica Beale umiała mówić”. Z nagrodą musiały więc się pożegnać obie faworyty z „Faworyty”, czyli Emma Stone oraz Rachel Weisz, a także dająca świetny popis w „Romie” Marina de Tabira. Również Amy Adams, która w „Vice” znakomicie dopełniała tytułowego wiceprezydenta, była zmuszona uznać wyższość King. Adam Driver z „BlacKkKlansman”, a także Sam Elliot z „Narodzin gwiazdy”, Richard E. Grant z „Can You Ever Forgive Me?” oraz Sam Rockwell z „Vice” musieli natomiast uznać wyższość Mahershali Alego, który dzięki roli w „Green Book” zdobył drugą statuetką w swojej karierze.

W nagrodach za scenariusz triumfowały: za skrypt oryginalny „Green Book”, za adaptowany – „BlacKkKlansman”. To, czego Spike Lee nie zdobył w kategorii reżyserii, odebrał sobie tutaj, więc zdobył w końcu długo wyczekiwaną statuetkę.

W dziedzinie animacji mógł być tylko jeden zwycięzca. Oczywiście „Wyspa psów” Wesa Andersona była pełna uroku i sprawnie tłumaczyła charakterystyczny język reżysera na realia filmu animowanego, „Ralph Demolka w internecie” i „Iniemamocni 2” były naprawdę udanymi kontynuacjami hitów sprzed lat, a „Mirai” kusiło swoim klimatem nieco zbliżonym do produkcji studia Ghibli. Jednak to „Spider-Man: Uniwersum” był bezsprzecznie najlepszą animacją zeszłego roku. Oszałamiający wizualnie, doskonały pod względem muzyki, dowcipny i pełen mrugnięć okiem do fanów, ale przede wszystkim wciągający film w pełni zasłużył na Oscara.

Niestety, Pawłowi Pawlikowskiemu nie udało się powtórzyć „Zimną wojną” tego, czego parę lat temu dokonał „Idą”. On oraz twórcy libańskiego „Kafarnum”, japońskich „Złodziejaszków” i niemieckiego „Werk ohne Autor” musieli uznać wyższość „Romy”, która była zdecydowanym faworytem w kategorii filmów nieanglojęzycznych. Na pocieszenie wręczam „Zimnej wojnie” nagrodę dla „Najlepszego filmu 2018, którego Witold jeszcze nie widział”.

Pozwolicie, że pozostałe kategorie potraktuję nieco po macoszemu. Statuetkę za najlepsze zdjęcia w tym roku odebrała „Roma”, najlepszych efektów specjalnych jury dopatrzyło się w „Pierwszym człowieku”, a charakteryzacji – w „Vice”. Akademia uznała, że najlepszą muzyką pochwalić się może „Czarna Pantera”, która otrzymała także nagrody za kostiumy i scenografię. „Bohemian Rhapsody” przodowało w dziedzinie montażu, dźwięku oraz... montażu dźwięku. Najlepszą piosenką zostało „Shallow” z „Narodzin gwiazdy”. Wśród filmów krótkometrażowych triumfowało „Skin”, w dziedzinie krótkiej animacji „Bao”, zaś za najlepszy dokument pełnometrażowy uznano „Free Solo”, a krótkometrażowy – „Okresowa rewolucja”.

Jak co roku oprócz wygranych warto wspomnieć też o wielkich przegranych rozdania Oscarów. „Faworyta” mimo 10 nominacji zdobyła tylko jedną statuetkę. „Narodziny gwiazdy” oraz „Vice” miały szansę w ośmiu kategoriach, jednak podobnie jak film Lanthimosa dostały tylko po jednej nagrodzie. Wygląda jednak na to, że miniony rok był pod względem filmowym naprawdę udany i pozostaje nam liczyć na to, że 2019 da radę mu pod tym względem co najmniej dorównać.

Pełna lista zwycięzców:

  • Najlepszy film: „Green Book
  • Reżyseria: Alfonso Cuarón, „Roma
  • Aktorka pierwszoplanowa: Olivia Colman, „Faworyta
  • Aktor pierwszoplanowy: Rami Malek, Bohemian Rhapsody
  • Aktor druguplanowy: Mahershala Ali, „Green Book
  • Aktorka drugoplanowa: Regina King, Gdyby ulica Beale umiała mówić
  • Scenariusz oryginalny: „Green Book
  • Scenariusz adaptowany: „BlacKkKlansman
  • Animacja: „Spider-Man: Uniwersum
  • Film nieanglojęzyczny: „Roma
  • Dokument: „Free Solo
  • Zdjęcia: „Roma
  • Muzyka: „Czarna Pantera
  • Piosenka: „Shallow”,Narodziny gwiazdy
  • Efekty specjalne: „Pierwszy człowiek
  • Charakteryzacja: „Vice
  • Scenografia: „Czarna Pantera
  • Kostiumy: „Czarna Pantera
  • Montaż „Bohemian Rhapsody
  • Dźwięk: „Bohemian Rhapsody
  • Montaż dźwięku: „Bohemian Rhapsody
  • Film krótkometrażowy: „Skin
  • Krótkometrażowy dokument: „Period. End of Sentence
  • Krótkometrażowa animacja:„Bao

  • Redaktor
    Witold Tłuchowski

    Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

    Profil
    Wpisów5501

    Obserwujących13

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze