8
13.12.2018, 13:27Lektura na 3 minuty

Fortnite: Broń dodana tuż przed finałem turnieju kompletnie zaburzyła balans rozgrywki [WIDEO]

Profesjonalni gracze nie kryją oburzenia.


Stanisław „Wokulski” Falenta

Dosłownie dwa dni przed amerykańskimi finałami Winter Royale – pierwszego ogólnodostępnego turnieju Fortnite’a o puli nagród opiewającej na, bagatela, milion dolarów – developerzy zdecydowali się dodać do gry nowy przedmiot. Mowa tu o jednym na całą mapę i pojawiającym zawsze w tej samej lokacji Infinity Blade. Znany z mobilki Epic Games o tym samym tytule miecz oferuje podwojenie zdrowia, większą prędkość, odnawianie HP po każdym zabójstwie oraz bardzo wysoki współczynnik obrażeń. Za jego podniesienie szczęśliwy posiadacz płaci całym swoim ekwipunkiem. To, co miało być z założenia kolejnym – obok samolotów, quadów czy szczelin – niegroźnym urozmaiceniem, przerodziło się w istną katastrofę podczas finałów wspomnianego turnieju.

Okazało się bowiem, że nikomu nie przyszło do głowy wyłączyć burzącego balans rozgrywek przedmiotu i we względnie kontrolowanym środowisku rozgrywki zagościł czysty chaos. Przygotowujący się miesiącami do rozgrywek gracze ginęli od jedynie trzech ciosów zadanych przez – nie oszukujmy się – praktycznie nieśmiertelnych właścicieli miecza. Czarę goryczy przelał uczestnik o nicku psalm, który dokonał masakry ośmiu graczy w ciągu minuty:


Po wszystkim uczestnicy nie kryli oburzenia zaistniałą sytuacją.


Warto przy tym przypomnieć, że Fortnite nie ma szczęścia w temacie e-sportu. O ile gra sprawdza się świetnie w przypadku streamingu rozgrywki z udziałem losowych graczy, o tyle w profesjonalnych meczach doskwiera masa problemów. Należą do nich głównie duża losowość i rozmaite nudne dla oglądających techniki mające na celu uniknięcie permanentnej w trybie battle royale śmierci – dla przykładu, dodane dwa tygodnie temu samoloty były wykorzystywane do „chowania” się na niebie bez lądowania:


Jeśli nikt nie podejmie kroków mających na celu przeciwdziałaniu sytuacji, a do takich aktualizacji-niespodzianek będzie dochodziło w przyszłości, Fortnite może zapomnieć o stabilnej pozycji na scenie e-sportowej.


Czytaj dalej

Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze