Life Is Strange 2: Pierwszy odcinek zebrał wysokie oceny

„Roads” to emocjonalna podróż, która nigdy nie wydaje się ograniczona przez medium. Grałem w wiele innych gier narracyjnych opartych na wyborach, które miały mniej emocji i serca niż ta pięciogodzinna odyseja. Z Life Is Strange 2 studio Dontnod udoskonaliło każdy element, który przyczynił się do sukcesu pierwowzoru. Te ulepszenia, a także kilka magicznych dodatków, sprawiają, że otrzymaliśmy doświadczenie, które przyczynia się do rozwoju gatunku gier opartych na narracji.

Pomimo nieobecności Max i Chloe, Sean i Daniel stają na wysokości zadania i wywołują trwałe wrażenie, nim skończy się scena początkowa. Gracze zaangażują się w relację łączącą nowych bohaterów i doświadczą wzruszającej narracji, która będzie ich urzekać od początku do końca. „Roads” to bez wątpienia najlepsze otwarcie w dotychczasowych grach odcinkowych, a także najlepsza godzina z serii Life Is Strange.

Pierwszy odcinek podkreśla, że seria wciąż działa najlepiej, gdy stara się zaprezentować spokojniejsze, bardziej przejmujące chwile.

Pierwszy odcinek interaktywnego dramatu Life Is Strange 2 to ambitna kontynuacja, która wypada szczególnie udanie w najcichszych momentach.

Dobrze napisana historia, która jednak nie do końca wygląda na spójną całość. Po połączeniu z brakiem konkretnych rzeczy do zrobienia otrzymujemy dość przeciętny początek potencjalnie wspaniałego sequela.