„Venom”: Zwiastun udowadnia, że symbiont nie musi być zrośnięty z Erikiem z „Różowych lat 70.” [WIDEO]
Tom Hardy wydaje się lepszym wyborem.
To kolejna okazja, by spotkać się z Eddiem Brockiem, trapionym problemami osobistymi i zawodowymi reporterem, którego organizm staje się gospodarzem dla pozaziemskiej formy życia.
Pierwszy oficjalny trailer „Venoma” to też pierwsza okazja, by przyjrzeć się symbiontowi... według plotek zresztą: jedna z nielicznych. Jeremy Conrad z Manabyte podnosi, iż Venom w pełnej krasie przedstawi się nam się jedynie w finałowej walce, wcześniej manifestując swoją obecność co najwyżej jako głos w głowie Eddiego i macki, jakimi ten powala przeciwników.
Pierwszy zwiastun zdradza całkiem sporo i wydaje się, że zostaje w pamięci. To spore osiągnięcie, bo teaser przypominał nam, jak wyglądają Nowy Jork i Tom Hardy... aczkolwiek niewiele więcej.
Przypomnijmy, że w „Spider-Manie 3” Sama Raimiego w postać wcielał się Topher Grace (czyli Eric Forman z „Różowych lat 70.”). W nowej wersji poza Hardym zobaczymy Woody’ego Harrelsona (nominowanego w tym roku do Oscara za rolę szeryfa w „Trzech billboardach za Ebbing, Missouri”), Riza Ahmeda (Naz w „Długiej nocy”) i Jenny Slate (Margo w „Umyśle w ogniu”). W fotelu reżysera zasiada Ruben Fleischer („Zombieland”), scenariusz popełnił duet Scott Rosenberg & Jeff Pinkner („Jumanji: Przygoda w dżungli”).
Do polskich kin film wejdzie 5 października.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.