Kondycja polskiej branży gier [RAPORT]
Jest coraz lepiej.
Raport sporządzony pod przewodnictwem Krakowskiego Parku Technologicznego ma ponad sto stron, z których możemy dowiedzieć się całkiem sporo na temat polskiej branży. Przede wszystkim w 2016 roku gry wygenerowały blisko 109 mld dolarów, z czego Polska uszczknęła 0,43 mld (0,1% PKB). Na szczycie znajdują się Chiny (24,27 mld; 0,23% PKB), USA (23,46 mld; 0,19% PKB), Japonia (12,43 mld; 0,26% PKB), Niemcy (4,09 mld; 0,13% PKB) i Korea Południowa (4,05; 0,28% PKB). Jak na dłoni widać, że kraje azjatyckie są coraz wyraźniejszą potęgą na rynku.
Jak natomiast wygląda profil przeciętnego polskiego gracza? Przede wszystkim gra tyle samo kobiet co mężczyzn, najczęściej mowa o osobach mieszkających na wsi, ze średnim wykształceniem i przeciętnymi zarobkami. Panie częściej odpalają produkcje w mediach społecznościowych, podczas gdy na konsolach gra zdecydowanie więcej panów. Polacy chętnie kupują gry pudełkowe, jeśli natomiast decydują się na wersję cyfrową, to najczęściej nabywają ją za pośrednictwem Steama. 13% respondentów przyznało się natomiast do piractwa.
O ile aż 34% graczy w ogóle nie szuka informacji o grach (jeśli już to robi, to najczęściej korzysta z Google'a), to wśród tradycyjnych form przekazu prym wiodą magazyny o grach. Według przygotowujących raport główna w tym zasługa CD-Action. Więcej informacji i pełny, ponad stustronicowy raport można znaleźć pod tym linkiem.
W CD-Action jestem od 2016 roku, wcześniej publikowałem m.in. w Przeglądzie Sportowym. W redakcji robiłem chyba wszystko – byłem sprzętowcem, prowadziłem działy info i zapowiedzi, szefowałem newsroomowi, jak i całej stronie. Następnie bezpieczną przystań znalazłem w social mediach, którymi zajmowałem się do końca 2022 roku, gdy odszedłem z CDA. Nie przestałem jednak pisać – wciąż możecie mnie więc czytać: zarówno na stronie www, jak i w piśmie.