Paint: To już jest koniec?
Wczoraj Microsoft żegnał się ze swoim sztandarowym programem graficznym. Dziś przekonuje, że nie planuje rozwodu, lecz separację.
Lista funkcji, które zostaną usunięte wraz z najnowszą dużą aktualizacją do Windowsa 10 (Falls Creators Update) obfituje w aplikacje nieprzesadnie potrzebne. Ale znalazł się na niej program, za którym bardzo byśmy tęsknili.
Paint był z nami od przeszło 32 lat i dzięki swojej prostocie stał się powszechnym narzędziem do tworzenia... jak by to rzec... nieprzeestetyzowanych grafik. Na dowód załączam materiał poglądowy, jaki swego czasu wykonałem w dniu urodzin kolegi Berlina.
Zresztą Paint bywał też w życiu redakcji nieodzowny nie tylko od święta, ale także wtedy, gdy trzeba było przekazać koncepcję na złożenie tekstu działowi DTP...
Microsoft ma plan, by wraz z nową aktualizacją zastąpić klasyczną wersję bardziej zaawansowanym Paintem 3D. Wczorajsze ogłoszenie spotkało się jednak (na Twitterze, Facebooku i innych kanałach społecznościowych) z odczuwalnym odporem oraz... istnym zalewem wspominek i próśb o zatrzymanie reformy.
Gigant z Redmond nie pozostał głuchy na głosy społeczności. Na blogu Windowsa ogłoszono właśnie, że choć Paint nie będzie dłużej częścią systemowej bazy, nic nie stanie na przeszkodzie, by pobrać go (oczywiście nieodpłatnie) ze sklepu Microsoftu. Nie będzie on dłużej aktualizowany, ale nie powinien gryźć się z kolejnymi update'ami.
Czy usłyszę donośne: dzię-ku-je-my?
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.