Heroes of the Storm: Rusza letni event. Do wygrania m.in. świetny komputer oraz figurki Illidana
Oprócz tego można zgarnąć masę przedmiotów wewnątrz gry.
Po zakończeniu wydarzenia dedykowanego Diablo, w czasie którego do zdobycia był specjalny mount do HotS-a oraz ozdobne skrzydła do Diablo III, czas na letnie szaleństwo. Dosłownie, bo tym razem do zgarnięcia są naprawdę cenne fanty. Któż nie chciałby komputera z GTX-em 1080? Po kolei jednak.
Do 26 lipca każda skrzynka zdobyta w ramach rozwoju konta (z wyjątkiem tych przypisanych do konkretnych postaci, przyznawanych np. za wbicie nimi 10 poziomu), zaoferuje możliwość zdobycia unikalnych skórek, wierzchowców i innych „kosmetyków” (część z nich zobaczycie na TYM filmiku, choćby deski surfingowe lub Tychusa z minigunem na wodę). Pojawiła się również specjalna bójka, w której każdy gracz wciela się w Zszywańca. Zabawa polega na przeciąganiu na swoją połowę planszy wrogich truposzy przy pomocy łańcucha, by można ich było swobodnie okładać. Naturalnie hak pozwala także ratować pochwyconych kumpli i przesuwać ich w bezpiecznie miejsce. W przeciwieństwie do reszty atrakcji bójka będzie dostępna tylko przez tydzień.
Znacznie ciekawsza jest jednak druga cześć wydarzenia. Co tydzień Blizzard rozlosuje cenne nagrody wśród osób, które wygrały choć jeden mecz. Liczba wygranych przekłada się na liczbę szans, przy czym maksymalnie można ich mieć 7 w każdym tygodniu eventu. Co można zgarnąć?
- Karta graficzna: GeForce GTX 1080
- Procesor: Core i7 Kaby Lake 4,2 GHz
- Pamięć RAM: Corsair Vengeance LPX 32 GB
- SSD: Samsung 850 EVO 1 TB
- Płyta główna: ASUS ROG IX Hero Z270
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.