4
1.05.2017, 15:48Lektura na 3 minuty

Oculus nie pojawi się na tegorocznym E3

Stoiska Oculusa z goglami VR zabraknie na tej imprezie po raz pierwszy od 2014 roku, kiedy to zaprezentowano prototypy. Co w zasadzie nie powinno być zaskoczeniem.


Aleksander „Allor” Olszewski

Należący do Facebooka Oculus nie ma bowiem ostatnio dobrej passy. Cudowne dziecko VR-u, założyciel Oculusa Palmer Luckey, okazał się bowiem kłamcą, który nie tyle sam wymyślił gogle w garażu, co podpatrzył je w firmie ZeniMax. Pozew na początku wyglądał wprawdzie na próbę wyłudzenia (o dokonaniach Luckeya wiedzieli wszycy, a o pracach na VR-em prowadzonych w ZeniMaksie – prawie nikt), ale sąd w USA wydał już wyrok nakazujący wypłatę 500 mln dolarów jako zadośćuczynienia. Kasę ma zresztą wyłożyć nie tylko Luckey, ale także John Carmack (ten od id Software, Dooma i Quake'a), który przeszedł z ZeniMaksu do Oculusa (a później do Facebooka), wynosząc przy okazji nie tylko wiedzę, ale również dokumenty.

Poza tym Luckey był jedyną rozpoznawalną twarzą Oculusa. Występował, gdzie tylko się dało (w tym na poprzednich E3), sprzedając wizję przyszłości. Od września 2016 roku stał się jednak postacią bardzo niewygodną dla Facebooka, bo wyszło na jaw, że przelewał pieniądze na rzecz organizacji, która zajmowała się publikowaniem w internecie kłamstw na temat Hilary Clinton. Już wtedy w zasadzie zniknął z mediów, choć nadal pozostawał członkiem ekipy Oculusa i Facebooka. To jednak też się już zmieniło, bo z końcem marca przestał być podwładnym Zuckerberga. Trudno się temu dziwić, bo wiarygodność Luckeya jest w tym momencie zerowa. Tyle że innej twarzy Oculus się jeszcze nie dorobił.

Oculus-Rift-full-www_bzws7.jpg

Trzeci powód nieobecności firmy na E3 ma natomiast związek z samą technologią: Oculus wprowadził już do sprzedaży wszystkie urządzenia, których prototypami przez lata się chwalił. Nie znaczy to wprawdzie, że Rift w wersji konsumenckiej jest idealny, ale póki co wszystko wskazuje na to, że Facebook dalszy rozwój sprzętu dla graczy ma gdzieś. Podczas ostatniej konferencji dla developerów (F8, miała miejsce w połowie kwietnia) o VR-ze opowiadano głównie w kontekście mediów społecznościowych, tworzenia "doświadczeń" i wyświetlania ich przy pomocy przeglądarek internetowych. Zabrakło nawet mobilnego VR-u, choć pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy to właśnie opracowany wspólnie przez Oculusa i Samsunga Gear VR zajmuje pierwsze miejsce!

Dlatego absencja Oculusa na tegorocznym E3 to nie tyle oznaka odchodzenia w niebyt rzeczywistości wirtualnej jako zjawiska (bo ta ma się coraz lepiej), co zmiany priorytetów w Facebooku. Co w świetle kolejnych pozwów nie powinno nikogo dziwić: po co rozwijać technologię, która okazała się kradziona? I nie chodzi jedynie o kasę, ale również o wizerunek.

I jeszcze jedno: jeśli nieobecność Oculusa na E3 miałaby świadczyć o upadku firmy, to w najbliższym czasie pożegnamy również EA (które całkiem rezygnuje z udziału w tegorocznym E3) oraz Nintendo, które ponownie odpuści sobie oficjalną konferencję, zadowalając się odtworzeniem filmiku na dużym ekranie.


Czytaj dalej

Redaktor
Aleksander „Allor” Olszewski
Wpisów723

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze