World of Warcraft: Patch 7.1.5 to solidny kawał zawartości [WIDEO]

Legion wniósł wiele odświeżających zmian do nieco skostniałej już formy, do której przyzwyczaiły nas poprzednie dodatki. Nowe animacje, mechanizmy czy nowe poziomy trudności dungeonów to tylko czubek góry lodowej. Ponadto w ciągu niespełna pięciu miesięcy od premiery Blizzard uraczył nas porządnym, dużym patchem (7.1.0), który wprowadził stary-nowy rajd Kharazan (znany z pierwszego dodatku, The Burning Crusade) – teraz dostępny jako ogromny dungeon dla pięciu osób – czy szybki, acz wymagający rajd Trial of Valor. W międzyczasie zakończył się dość krótki pierwszy sezon PvP, pojawiły się nowe questy, modyfikacje w umiejętnościach klas, solidne nerfy, buffy...

...a to dopiero początek. Lista modyfikacji i zmian w patchu 7.1.5. jest tak duża, że mógłby on z powodzeniem nosić oznaczenie 7.2.0. Warto zacząć od najważniejszego: częścią nowego patcha jest przede wszystkim otwarcie wrót rajdu Nighthold, w którym w końcu położymy kres tyranii panującej w mieście Suramar, a co najważniejsze: zmierzymy się z orczym czarnoksiężnikiem Gul’Danem, który odpowiedzialny jest za całe zło świata przedstawionego. Z dziesięcioma nowymi bossami spotkamy się 17 stycznia.

Nowy patch to również szereg nowych przedmiotów legendarnych, a także poprawki do tych występujących już w grze – potrzebne, bowiem zdobywanie niektórych „legendarek” powodowało prędzej salwę śmiechu na czacie gildyjnym niźli słowa uznania. Ponadto zmniejszono znaczenie statystyk drugorzędnych (takich jak szansa na obrażenia krytyczne) w przedmiotach na rzecz tych głównych, jak siła czy zręczność. Warto zerknąć na teoretycznie słabsze przedmioty w ekwipunku: ich statystki mogły się po premierze zmienić na lepsze.

W końcu powrócimy do Brawler’s Guild, czyli swoistego fight clubu. Do zdobycia są nowe przedmioty, wierzchowiec, zwierzak, a nawet czempion do Order Hallu naszej klasy. Co ciekawe, pojawią się też bossowie, którzy będą potrafili znienacka wciągnąć na arenę wszystkich obecnych na obszarze graczy, by zmierzyć się z nimi w jednym wielkim boju. Tak jak w poprzednich odsłonach Brawler’s Guild, zmierzymy się z nowymi bossami, a także powitamy starych (Hexos!). Zaproszenie trzeba będzie zdobyć na nowo, choćby wykonując world questy, przemierzając dungeony czy mierząc się z rasą vrykuli w Stormheim.

A co z klasami postaci? Niektóre z nich dotknęły ogromne przeróbki, wywracające obecną rotację do góry nogami, inne zaś nie zostały zmienione wcale lub ich gameplay lekko zmodyfikowano. Osobiście zmiany rozgrywce moim paladynem przyjmuję ze spokojem.

Fani czyszczenia lochów ze starszych dodatków na pewno ucieszą się z faktu, że do puli Timewalking Eventu, czyli wydarzenia, w trakcie którego przenosimy się w czasie, by móc ponownie mierzyć się z wrogami w starych dungeonach, została dodana zawartość z Mists of Pandaria. Wraz z nią oczywiście nowy wierzchowiec oraz przedmioty do zdobycia.

Ostatnią ważną nowością jest premiera „mikroświąt” – krótkich, kilkudniowych wydarzeń, które przypomną nam, jak to drzewiej bywało, czy zaoferują nowe wyzwania. Twórcy zabiorą nas między innymi pod wrota Ahn’Quiraj, gdzie będziemy rywalizować z przeciwną frakcją o to, czyja flaga zawiśnie przy wejściu do sławetnego rajdu, czy pobawimy się w strażnika w głównym mieście, gdzie będziemy wypatrywać niebezpieczeństw.

Zawartości jest jeszcze trochę i ciut ciut, a dociekliwych zapraszam do zapoznania się z nieoficjalnym spisem zmian i nowości dostępnym TUTAJ.