Dzisiejszy dzień był pełen niespodzianek i emocji – mieliśmy karne, mieliśmy samobója, mieliśmy gola w końcowych minutach dogrywki. Zacznijmy jednak od początku, czyli od rozwiązania wszystkich konkursów. A zatem do działa – zwycięzcą konkursu (i zdobywcą powerbanku TL-PB5200) na wytypowanie wyniku meczu...
Szwajcaria-Polska zostaje adrians27, który jako pierwszy wytypował poprawny wynik (1:1) i wśród strzelców wymienił Błaszczykowskiego i Shaqiriego.
Walia-Irlandia nie zostaje... MQc (to niesprawiedliwe! - dop. MQc), a nagroda trafi do drugiej w kolejności osoby, czyli do użytkownika Bartek10982. Gola samobójczego nikt się nie spodziewał, dlatego o wygranej zadecydował sam wynik (1:0 dla Walii).
Chorwacja-Portugalia zostaje SzymonJerry, który jako pierwszy wytypował bezbramkowy remis.
Jak możecie zobaczyć TUTAJ, w tabeli zaszły niezłe roszady. Od dłuższego czasu pierwsze miejsce zajmuje ferragamo21, ale po piętach (5 czy 7 punktów przewagi to wcale nie tak dużo, biorąc pod uwagę fakt, że poprawne typy będą punktowane coraz wyżej i wyżej) depcze mu kilkanaście osób.
Dobra, formalności mamy z głowy, więc zajmijmy się teraz symulacjami i – jakżeby inaczej – samymi meczami.
Największe emocje budził w nas oczywiście mecz Polaków. Szokowały pudła naszych zawodników, zdumiewały parady Fabiańskiego, wreszcie dziwił brak zmian w zespole. Nasza reprezentacja z każdą minutą meczu radziła sobie coraz gorzej (przynajmniej w drugiej połowie), ale na szczęście udało się wytrwać przez dogrywkę i dojść do rzutów karnych. Tam nasi poradzili sobie bez zarzutu, a o losach spotkania zadecydowało pudło Xhaki. Nie chciałbym być teraz w jego skórze, ale nie jest on w tej chwili jedynym piłkarzem na celowniku swoich rodaków.
Mowa oczywiście o McAuleyu, który po dośrodkowaniu Bale'a wbił bramkę samobójczą, pogrążając tym samym swoją drużynę. Większość oczekiwała zwycięstwa Walii, ale nikt chyba nie spodziewał się tego, że nastąpi to w takich okolicznościach.
Skutecznością nie popisała się też ani Chorwacja, ani Portugalia. Dość powiedzieć, że po 90 minutach meczu żadna (!) z drużyn nie oddała celnego strzału na bramkę. Moim zdaniem zwyciężająca rzutem na taśmę Portugalia nie zasłużyła sobie na zwycięstwo i – biorąc pod uwagę jej formę na tym Euro można zaryzykować stwierdzenie, że mamy realną szansę na wygraną.