Carrier Command: Gaea Mission zapowiedziane

Będzie nim Carrier Command: Gaea Mission, oparty na wydanej w 1988 roku Carrier Command ? połączeniu strategii i symulacji. Nie inny będzie Gaea Mission.

Fabuła przedstawi nam wydarzenia znane z drugiej części cyklu Gaea autorstwa dwóch pisarzy podpisujących się pseudonimem P.D Gilson. Poznamy więc losy załogi tytułowej maszyny, która wybudziła się z 30-letniej hibernacji. Po tak długiej przerwie wiele się zmieniło ? na Ziemi wybuchła wojna, która przeniosła się do innego Układu Słonecznego, na ziemską kolonię na planetoidzie Taurus. Tam właśnie trwa konflikt pomiędzy Zjednoczonymi Siłami Ziemi i Sojuszem Azjatyckim. Tam też toczyć się będzie głównie akcja gry.

Naszym celem będzie zajmowanie bogatych w zasoby wysepek, zaś zabawę toczyć będziemy mogli w powietrzu, lądzie oraz morzu. Będziemy mogli wcielić się zarówno w stratega, kierującego jednostkami oraz zarządzającego wyspami, jak i samemu poprowadzić do boju jedną z maszyn. W grze zobaczymy jednostki znane z pierwowzoru, które twórcy trochę zmodyfikowali. Tak więc pojawi się futurystyczny zwrotny samolot Manta oraz naziemny 6-kołowy Walrus, który będzie mógł transportować oddziały droidów - swego rodzaju piechotę, w skład której wejdzie 8 robotów o różnych specjalnościach (snajper, dowódca, haker). Jedyną ich wadą jest fakt, że? działają na baterie, które będą mogły się wyczerpać. Najsilniejszą maszyną będzie tytułowy lotniskowiec.

Podczas rozgrywki to przeciwnik będzie miał na początku przewagę. Odkrywając nowe technologie w trakcie zabawy przygotujemy się do walki.

O jakość gry nie musimy się chyba obawiać, gdyż jak zapowiadają studia Bohemia oraz Black Element Software, wydany 1988 roku Carrier Command jest dla nich bardzo ważną grą, która miała wpływ na ich postrzeganie i rozumienie branży. Więcej szczegółów o Carrier Command: Gaea Mission poznamy już za niecały tydzień, podczas tegorocznych targów Games Convention. Sama gra powinna zadebiutować na wiosnę 2010 roku, jak na razie tylko na PC.