Plotka: Konami zamyka swoje studio w Los Angeles. RIP, Metal Gear Online?
George Broussard, słynny "człowiek od Duke Nukema" i Sam Thompson z Sony Computer Entertainment America ogłosili niezależnie od siebie na Twitterze, że usłyszeli o zamknięciu kalifornijskiego studia Konami (dawniej Kojima Productions Los Angeles). Hej, pamiętacie, jak Japończycy zarzekali się, że rynek gier AAA dalej jest dla nich bardzo ważny?
No i co ja, biedny, mam zrobić? Dopiero wysłałem do składu recenzję Metal Gear Online, w której napomknąłem że "dobrze, że wersja pecetowa wyjdzie dopiero w styczniu, bo przynajmniej wiem, że do przyszłego roku Konami nie zniszczy studia w Los Angeles i będzie można liczyć na kolejne potrzebne łatki". Wygląda na to, że będę musiał przerobić tekst, bo nie doceniłem tych diabołów - niezależne od siebie źródła powiadomiły świat o niemal pewnym zamknięciu firmy. Jak twierdzi George Broussard, pracę straci 35 osób "tuż przed Bożym Narodzeniem".
Nie wiadomo, co z wersją pecetową i kolejnymi aktualizacjami do Metal Gear Online - Konami nie wydało jeszcze oficjalnego oświadczenia. Zakładam jednak, że gdy się pojawi, będzie wyglądało mniej więcej tak: