Gamingowy tablet Acera. I smartfon też. [WIDEO]
Został pokazany podczas targów IFA w Berlinie, należy do serii Predator, nosi oznaczenie Predator 8 GT-810 i został opracowany specjalnie z myślą o graczach kochających zielonego robocika. Towarzyszy mu Predator 6, czyli gamingowy smartfon. Tylko co to znaczy, że są „dla graczy”?
Pierwsza sprawa to wygląd. O gustach się nie dyskutuje, więc dyskutować nie będę. Prócz tego mamy jednak obudowę z aluminium, czterordzeniowy procesor Intel Atom x7 Z8700, 2 GB RAM-u, 64 GB pamięci flash (z możliwością rozszerzenia o 128 GB kartami microSDXC) czy moduł Wi-Fi zgodny z 2x2 MIMO (może na raz korzystać z dwóch strumieni danych - o ile połączy się z routerem, który to obsługuje).
Ośmiocalowy ekran ma niezbyt często stosowaną rozdzielczość 1920 x 1200, jest w stanie wyświetlić 100% barw standardu NTSC, a dzięki Predator ColorBlast zapewniać ma super jakość obrazu z możliwością wyboru kilku profili. Wokół niego rozmieszczono baterię czterech głośników (Predator Quadio, wspomaga go Dolby Audio) oraz dwa napędy Predator TacSense, które mają dostarczać znacznie lepszych wrażeń dotykowych, niż zwykłe silniczki wibracyjne (oczywiście o ile dany tytuł będzie je obsługiwał).
Całość jest zamknięta w obudowie o wymiarach 218 x 127 x 8,7 mm, ważny 350 gramów i w USA została wyceniona na 299 $ - w tej cenie jest także gra Asphalt 8 z 320 000 kredytów o wartości około 50 $. Do Polski model ten powinien trafić w październiku, a cena w Europie wynosi 349 euro (czyli po obecnym kursie około 1475 zł).
A co ze smartfonem? Dostanie ekran o przekątnej 6” i rozdzielczości FHD (albo WQHD), dziesięciordzeniowy procesor MediaTek Heli X20, 4 GB pamięci RAM i aparat 21 Mpix. Ceny ani dostępności Predatora 6 nie zdradzono.
Pytanie tylko, czy tworzenie mobilnego sprzętu gamingowego pracującego pod kontrolą Androida ma w ogóle sens? I czy takie urządzenia nie powinny mieć jednak jakiś fizycznych przycisków i d-padów?