Battlefield Hardline nie ma podobno żadnego strasznego DRM-a
Przez weekend wybuchła krótka internetowa drama, z której wynikało, że EA znowu wrzuca do swoich gier przedziwne DRM-y. Tym razem chodziło o Battlefielda Hardline: podobno gra zablokowała sie, kiedy pewien użytkownik wymienił pięć elementów swojego komputera.
Jeden z graczy napisał, że EA wrzuciło do Hardline'a DRM, który sprawdza, co zmieniamy w naszym komputerze. Zasugerował, że to łamanie prywatności i, oczywiście, dosyć słaba opcja.
EA odpowiedziało, że nie jest to DRM związany z grą jako taką, ale z ich klientem Origin: aplikacja podobno ogranicza użytkownika sprawiając, że może zainstalować grę maksymalnie pięć razy na różnych komputerach... w ciągu 24 godzin. Nie jest więc tak strasznie i niedobrze, jak mogło się wydawać.
Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!