Oculus VR: "ZeniMax żądało udziałów w zamian za wydanie Dooma 3: BFG w wersji na Oculusa"
W ubiegłym tygodniu ZeniMax oskarżyło swojego byłego pracownika i założyciela id Software, Johna Carmacka, o kradzież technologii. Programista miał zabrać ze sobą stworzone za czasów pracy u byłego pracodawcy rozwiązania i przekazać je twórcom Oculus Rifta. Ci w najnowszym oświadczeniu odpierają zarzuty i nie pozostawiają na ZeniMax suchej nitki.
W mailu przesłanym redakcji serwisu Polygon przedstawiciele Oculus VR wyjaśniają, że „żadna linijka kodu należąca do ZeniMax ani żadna kluczowa technologia koncernu nie została wykorzystana w produktach Oculus”. Dodatkowo twierdzą, że spółka zażądała od twórców gogli znaczących udziałów w ich firmie w zamian za stworzenie Dooma 3: BFG w wersji, która byłaby kompatybilna z rzeczywistością wirtualną.
Jako że Palmer Luckey wraz ze swoją ekipą odmówił, ZeniMax postanowiło zaprzestać inwestycji w VR – koncern próbował też powstrzymać Carmacka przed zajmowaniem się tą dziedziną. I to był właśnie powód jego odejścia z id Software.
W oświadczeniu przedstawiciele Oculus VR stwierdzili, że są „rozczarowani” roszczeniami ZeniMax, ale nie są one dla nich niespodzianką. Podkreślają przy tym, że do tej pory firma nie wnosiła żadnych pretensji – zmieniło się to po transakcji z Facebookiem.