Gracze grożą śmiercią graczom grożącym śmiercią innym graczom
W internecie dzień bez wyzwisk, to dzień stracony. Tym razem mała wojna wybuchła na Twitterze i w sekcjach komentarzy popularnych stron internetowych zajmujących się grami.
W piątek po południu jeden z graczy zaczął wyzywać innego gracza na Twitterze. Ten nie pozostal mu dłużny i szybko od przedszkolnej przepychanki przeszli do grożenia sobie śmiercią i innymi rzeczami, o których "nawet nie chcę wspominać, bo wstydzę się i brzydzę na samą myśl o tym", jak przyznała parę godzin później internetowa znajoma jednej z ofiar. Dodała też, że: "przecież to groźby karalne, którymi w prawdziwym świecie zainteresowałaby się policja". Do jej słów, także opublikowanych na Twitterze, odniosła się setka osób - komentarze pokroju "Stul dupę bo jesteś gruba i brzydka" należały do najłagodniejszych.
Wtedy przez cały weekend mogliśmy obserwować efekt kuli śniegowej: w obronie znajomej ofiar stanęli gracze, którzy z kolei zaczęli życzyć śmierci graczom, którzy ją wyzywali. Wtedy do ataku przystąpili inni gracze, którzy z kolei zaczęli życzyć śmierci graczom, którzy życzyli śmierci poprzednim graczom.
Sytuacja uspokoiła się dopiero w poniedziałek - jeden z twórców dosyć znanej gry przyznał na Twitterze, że właśnie po raz pierwszy zagra w pierwszą część marki, nad którą pracuje. Niestety "uspokoiła" oznacza w tym wypadku tylko "przeniosła na inny front", bo gracze natychmiast zaczęli mu grozić śmiercią, co wywołało falę oburzenia wśród innych graczy, którzy zaczęli im grozić śmiercią.
Czekamy na dalszy rozwój wypadków.
Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!