14
16.01.2014, 13:27Lektura na 3 minuty

Wieści ze Steam Dev Days: Pad bez centralnego touchpada, Steam Machine z usługami multimedialnymi i inne

Miała być rewolucja, ale wygląda na to, że nie będzie. Jednym z najbardziej wyróżniających się elementów pada od Valve miał być panel dotykowy, który pozwalał twórcom dość łatwo przenieść sterowanie z klawiatury i myszy na kontroler, o czym niedawno mówili jeszcze przedstawiciele studia. Dosyć nieoczekiwanie ujawniono, że ostatecznie postanowiono zrezygnować z touchpada na rzecz fizycznych przycisków. A to nie koniec wieści o Steamie i Steam Machine.


Piotrek66

Wczoraj w Seattle rozpoczęło się Steam Dev Days – impreza przeznaczona przede wszystkim dla twórców gier wydanych na platformie Valve i SteamOS. Choć jest ona zamknięta dla prasy, jej uczestnicy mogą swobodnie dzielić się ujawnionymi tam informacjami, które powoli zalewają internet.

Czego się wiec dowiedzieliśmy? Ano tego, że Valve wycofało się ze swojego „rewolucyjnego” pomysłu w kwestii swojego pada. Jedną z najważniejszych cech odróżniających Steam Controllera na tle konkurencji miał być panel dotykowy. Przedstawiciele firmy twierdzili, że w praktyce sprawuje się on dużo lepiej od standardowych przycisków – dzięki niemu developerzy mogli ponoć dość łatwo przepisać sterowanie z klawiatury i myszy na kontroler. Gracze od początku nie byli jednak przekonani i sceptycznie podchodzili do koncepcji Gabe’a Newella i spółki.

I wygląda na to, że mieli rację – Valve poinformowało, że rezygnuje z centralnego touchpada, który zostanie zastąpiony zestawem guzików o układzie kojarzącym się z padami od Xboksa i PlayStation, nie wyklucza się też dodania d-pada. Przedstawiciele studia twierdzą, że zmian dokonano na podstawie pierwszych opinii od testerów, którzy obecnie sprawdzają pierwsze modele Steam Machine. Negatywnych musiało być na tyle sporo, skoro decyzję o modyfikacji podjęto tak szybko. Aha – finalna wersja kontrolera korzystać ma z baterii AA.

Same Steam Machine mogą być wielkimi kombajnami multimedialnymi – o tym przynajmniej wydaje się marzyć Valve. Przedstawicielka studia, Anna Sweet, zdradziła że jej firma chce dodać do SteamOS – a więc także i samych „konsolowych pecetów” – usługi pozwalające na słuchanie muzyki oraz oglądanie filmów i telewizji. Serwisy mają zostać wprowadzone jeszcze przed oficjalną premierą urządzeń. Szczegółów jednak brak.

W międzyczasie rozpoczęły się testy nowej funkcjonalności Steama, która ma być jedną z ważniejszych opcji SteamOS i Steam Machine – możliwość streamingu rozgrywki ze stacjonarnego peceta do innego komputera. Wybrani użytkownicy otrzymali już zaproszenia do bety i wygląda na to, że funkcja działa dość dobrze – istnieją tylko drobne problemy ze sterowaniem. Ujawniono też, że komputer Alienware – jeden z 13, które pokazano na targach CES – ukaże się we wrześniu, a jego cena będzie podobna do next-genów.

Valve zaprezentowało również nowe dane dotyczące samego Steama. Liczba użytkowników platformy w ciągu ostatnich trzech miesięcy powiększyła się o kolejne 10 milionów, co oznacza wzrost o 15% i obecnie wynosi 75 milionów. Najwięcej nowych kont zarejestrowano w okresie jesiennych i świątecznych wyprzedaży. Swoją drogą, najwięcej zysków w trakcie promocji wygenerowali Amerykanie i Europejczycy (odpowiednio 41% i 40%), a resztę wypracowali Rosjanie (5%), mieszkańcy Oceanii (5%), Azji (3%), Ameryki Południowej (2%), Europy Wschodniej (2%), Południowo-Wschodniej Azji (1%) oraz innych regionów (1%).

Aha – w trakcie przemówienia otwierającego imprezę Steam Dev Days Gabe Newell, szef Valve, zdradził, że jego firma dąży do likwidacji usługi Greenlight. Nie chodzi o to, że nie jest ona użyteczna i nie cieszy się popularnością – wręcz przeciwnie. Jej zniknięcie może być efektem jej… ewolucji. Firma chce dać developerom większą kontrolę nad swoimi tytułami i ich promocją usuwając mur stojący pomiędzy produkcją i wydawaniem.


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze