1
31.10.2013, 17:00Lektura na 4 minuty

[Tydzień z ACIV] Archipelag dla mas

Oprócz codziennej porcji grogu i hulanek w oberży każdy pirat musi czasem komuś dać po gębie. Multiplayer w Black Flag tradycyjnie na to pozwoli, a miejscem zmagań będzie kilka malowniczych lokacji. Gdzie będziemy się bawić?


Adam „Adzior” Saczko

ZATOKA TAMPA

Naturalny port w Zatoce Meksykańskiej, a gdzie port – tam dostatek i cywilizacja. Miasto na wybrzeżu pozwoli zaszaleć miłośnikom wspinaczki, gdyż ścian i dachów jest tu co niemiara, a widoczna z oddali wieża wprawdzie wystawi was na widoczną pozycję, z drugiej strony dopuszczając do widowiskowego zabójstwa z góry. Otwarty teren obok miasta wiele razy posłuży do ucieczki… lub skrycia się za dumnie rosnącym drzewem. Pamiętajcie też o taktycznym wykorzystaniu licznych murków i przesmyków.

PALENQUE

Zmagania morderców zyskują na wyrazie, kiedy śmierć jest widoczna wszędzie wokół. Dlatego Palenque to miejsce wyjątkowe – miasto przeżywało rozkwit w VII wieku naszej ery, kiedy rządzili nim elity Majów. Dawni władcy pozostawili po sobie trwały ślad – skromnie, ale charakterystycznie zdobione budowle i znane z historii zamiłowanie architektów do schodów dają do zrozumienia, kto przed wiekami panował na tych ziemiach. Choć jest to miejsce martwe, ma swój zabójczy urok, choć dla części z was kamienne mury będą nagrobkami.

WIĘZIENIE

Eksperyment stanfordzki pokazał, że trzymając ludzi w niewoli, można osiągnąć interesujące rezultaty. W Black Flag naukowców o jakieś trzysta lat wyprzedzili ludzie z Abstergo, umieszczając w więzieniu Templariuszy – czyli was. Niszczejące otoczenie przypomina, że tutaj każdy może liczyć tylko na siebie, a korytarze między obskurnymi celami to niebezpieczne miejsce, w którym łatwo o ostrze w plecach. To akurat nie zmieniło się przez wieki.

HAWANA

Tętniąca życiem dzisiejsza stolica Kuby dzięki wielu teatrom i rosnącym jak grzyby po deszczu bogatym posiadłościom zwana była Paryżem Antyli. W cieniu hawańskiej katedry to wy odegracie główne role w najkrwawszym spektaklu w historii. Piękna zabudowa, ślepe zaułki, otwarte place i kręte uliczki – scenografia przedstawienia różnorodna, jak przystało na kulturowy ośrodek złotej ery piratów. Tylko której z waszych postaci uda się dożyć ostatniego aktu?

SABA

Jedna z wysp wchodzących w skład Holandii Karaibskiej to jedna z najdzikszych aren w trybach sieciowych Assassin’s Creed IV. Nawet dla Kolumba była tak nieprzyjazna, że przez skaliste wybrzeże nawet nie planował tu lądować. Zaparkowany na przystani statek i łypiący na wszystko z góry Jolly Roger dają znać o stałych bywalcach tego miejsca, którym udało się osiedlić między skałami. Najsłynniejszy pirat z Saby – Hiram Beakes – podobno mówił, że martwi nie opowiadają historii. Musicie więć dać z siebie wszystko, by po twardej bitwie pójść do portowej tawerny i podzielić się opowieścią, jak udało wam się przeżyć.

PORTOBELO

W asasynowych multiplayerach wielokrotnie gościliśmy na wystawnych balach, gdzie zamiast wina stoły zapełniały się krwią. W Black Flag brutalny kontrast pojawi się właśnie przy okazji Portobelo, gdzie pięknie ozdobione sale zostaną nawiedzone przez bezwzględnych zabójców. Wielu z was da się porwać tańcowi z ostrzem w ręce, ale tylko jeden będzie mógł prowadzić.

SANTA LUCIA

Tradycyjna piosenka mówi o delikatnej morskiej bryzie i miłych rejsach, którym sprzyja klimat Santa Lucii. Jednak tam, gdzie jedni widzą słomiane dachy wśród palm i chętnie przyjechaliby tu na wakacje, Assassin’s Creed IV zafunduje nie lada morderczą wycieczkę. Odpoczynku nie będzie – niskie drewniane domki i dość rozległa przestrzeń sprawdzi raczej waszą zręczność i mobilność, niż zdolność krycia się. Choć i tego nie zabraknie, a w razie czego zawsze można dać nurka do wody.

SAINT PIERRE

Wyjątkowo ciekawa lokacja – pierwszą kolonię francuską na Martynice zobaczymy nie tylko za słonecznego dnia, ale też w deszczu lub mrokach nocy. Miasto zaoferuje także wiele miejsc wymarzonych do zabójstw z powietrza. Wprawdzie dzięki swoim mieszkańcom i handlu rybami kwitnącym na barwnej plaży Saint Pierre tętni życiem, ale teraz to się zmienia.  Wszystko przez Abstergo…


Redaktor
Adam „Adzior” Saczko

Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów2882

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze