10
28.06.2013, 20:00Lektura na 7 minut

[Magazyn Kulturalny] Czego słuchaliśmy, co czytaliśmy, co oglądaliśmy i co chcemy wam polecić

Sezon ogórkowy w pełni, gier niewiele - wakacje to dobry czas, by poznawać inne gałązki popkultury. Spieszymy zatem, by polecić wam kolejną dawkę muzyki, filmów i książek!


Adam „Adzior” Saczko

Słuchaliśmy:

Piotr Bukartyk - Tak jest i już

Poezja śpiewana może odrzucać melomanów, którym niezbyt pasuje fakt, że do odbioru muzyki potrzebują warsztatu interpretacyjnego, bez którego uleci im sens utworów. Bukartyk po raz kolejny pokazuje, że można tworzyć poezję dla każdego. I nie chodzi o to, że wyjątkowo sprawnie szafuje prostymi słowami, upraszczając przekaz. Siłą tekstów Bukartyka jest odmienność wobec poezji. Wierszowane teksty to przeważnie zbita całość, którą mniej lub bardziej umiejętnie rozwarstwiamy, dochodząc do sedna. Tutaj autor sam rozbiera swój utwór na czynniki pierwsze, zaś słuchacz z każdą minutą składa wszystko w swojej wyobraźni, odbierając całość na swój sposób. Tak jest i jużjest zatem osobistym doświadczeniem, a co za tym idzie - moim zdaniem - pozwalającym na wyższy poziom interpretacji. I choć album nie ujął mnie tak, jak poprzednie dzieło Bukartyka - Z czwartku na piątek - szczerze mogę go polecić wszystkim, którzy lubią pobawić się z tekstem. A przy okazji posłuchać dobrze brzmiącej muzyki.

[Adzior]

###

Apes & Androids - Blood Moon

Słyszycie o tym zespole pierwszy i ostatni raz. To smutne, ale prawdziwe: Brian Jacobs i David Tobias jako Apes & Androids wytrzymali ze sobą zaledwie dwa lata, czego efektem był zaledwie jeden album studyjny. I może trafić na ten zespół byłoby całkiem łatwo (to przecież internet), gdyby nie fakt, że nieokreślone siły zła regularnie ściągają ze wszystkich możliwych serwisów jedyny teledysk, który płytę Blood Moon promował - Golden Prize.

Blood Moon to mieszanka electro popu, glam rocka i wielu innych, pozornie niepasujących do siebie gatunków. Utwory takie jak Hot Kathy, Nights of the Week czy We Don't Understand You czynią ten album jednym z niewielu współczesnych przejawów dobrej muzyki popularnej (której nikt nie zna). Jednocześnie, na płycie znaleźć można takie dziwactwa, jak Golden Prize i wiosenno-epickie śliczności, jak zamykający album utwór Riverside.

[spikain]

###

Dog Fashion Disco - Adultery

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem zespół Dog Fashion Disco - a był to tytułowy utwór z albumu Adultery - byłem przekonany, że to kolejny z tysiąca projektów Mike'a Pattona. Nie tylko ze względu na barwę głosu wokalisty Todda Smitha, pomijając nawet jego ewidentne inspiracje, słyszalne w sposobie śpiewania. Tej mieszanki jazzu, metalu, ska i eksperymentalnego nie-wiadomo-czego trudno nie rozpoznać. Przez ten charakterystyczny klimat, konkretne motywy czy nawet dobór instrumentarium, całe Adultery brzmi jak nieślubne dziecko Tomahawk i Mr. Bungle. Płyta jest jednak doskonała nawet bez kontekstu i większość ludzi osłuchanych z muzyką nietypową powinna docenić przynajmniej jej część, choć mogę sobie wyobrazić, że nie wszyscy podołają momentom, w których zespół odchyla się bardziej w stronę Mr. Bungle. Oprócz fanów Mike'a Pattona, Adultery polecam ludziom chorym psychicznie, seryjnym zabójcom i niepoprawnym cudzołożnikom.

[spikain]


Redaktor
Adam „Adzior” Saczko

Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów2882

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze