1
28.09.2012, 11:17Lektura na 2 minuty

Boty oszukały ludzi w Unreal Tournament 2004. Test Turinga zdany!

Doszliśmy do momentu, w którym sztuczna inteligencja zdołała oszukać człowieka. Po raz pierwszy w historii maszyna przeszła test Turinga, a co ciekawe, udało się to zrobić dzięki grom.


Piotrek66

Czym jest w ogóle test Turinga? To swoisty egzamin dla maszyn wymyślony w 1950 roku przez programistę Alana Turinga. Jego celem jest określenie zdolności sztucznej inteligencji do posługiwania się językiem naturalnym i udowodnienie opanowania przez nią umiejętności myślenia w sposób ludzki. Polega on na tym, że człowiek (sędzia) prowadzi rozmowę z innymi osobami i maszynami. Jeśli nie potrafi on określić czy prowadzi dialog z AI, czy człowiekiem, oznacza to, że maszyna wygrała.

Do tej pory żadnej maszynie nie udało się przejść testu Turinga. Najbliżej tego wyczynu był stworzony przez brytyjskiego programistę Rollo Carpentera w 1988 roku i rozwijany przez kolejne lata program Cleverbot. W 2011 roku zdołał oszukać 59,3% respondentów, ale poprawnie człowieka wskazało 63,3% osób.

Przełom nastąpił w ubiegłym tygodniu dzięki… grom. W ramach sponsorowanego przez 2K Games konkursu BotPrize naukowcy z uniwersytetu w Teksasie i rumuński programista Risto Miikkulainen stworzyli sztuczną inteligencję do Unreal Tournament 2004, która po raz pierwszy w historii oszukała ludzi.

Boty – nazwane UT^2 i MirrorBot – poddano growej wersji testu Turinga. Gracze (tutejsi sędziowie) zmierzyli się z AI w pojedynku – prócz standardowej broni posiadali jeszcze urządzenia, które pozwoliły oznaczyć wroga jako człowieka lub maszynę. Oba boty wygrały – aż 52% sędziów uznało sztuczną inteligencję jako homo sapiens, podczas gdy tylko 42% stwierdziło, że ludzcy gracze to rzeczywiście ludzie. Początkowo założono, że test się powiedzie, jeśli przynajmniej 50% AI zostanie uznana za człowieka. Osiągnięcie takiego wyniku zajęło pięć lat. Twórcy zwycięskich algorytmów otrzymali po 7 tysięcy dolarów nagrody.

Co zmyliło sędziów? Głównym czynnikiem, na który zwracali uwagę ludzie była... częstotliwość popełniania błędów w trakcie rozgrywki. Człowiek zakłada bowiem, że AI jest bezbłędne, a jeśli popełnia błędy, to nie może być maszyną.

Nie należy jednak spodziewać się, że z dnia na dzień świat zaleje AI sprytniejsze od człowieka. Do tego jeszcze daleka droga, zwłaszcza, że należy mieć świadomość, iż growy test Turinga różni się od klasycznego. Zasymulowanie zachowań na wirtualnym polu walki jest prostsze niż odwzorowanie ludzkich zachowań w czasie rozmowy. Poza tym w trakcie dynamicznej rozgrywki gracze mają mniej czasu, by zastanowić się nad tym, czy przeciwnik sterowany jest przez AI czy człowieka.

Bez wątpienia jednak jest to duży krok w rozwoju sztucznej inteligencji. Pamiętajmy bowiem, że jest to pierwszy przypadek w historii, kiedy maszyna zdała test Turinga. Być może kwestią czasu jest, gdy AI zda klasyczną wersję „egzaminu”. 


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze