9
18.08.2012, 15:05Lektura na 3 minuty

Tokyo Jungle - już graliśmy

Jakimś cudem Tokyo Jungle całkowicie zniknęło nam z radarów i nie pisaliśmy o tym tytule tyle, ile powinniśmy. Przynajmniej według mnie, bo jako samozwańczy skośnooki kamikaze nie mogłem oderwać się od standu, przy którym podczas gamescomu można było w to wariactwo pograć. 


Berlin

Akcja Tokyo Jungle rozgrywa się w dziesięć lat po apokalipsie, która wytrzebiła z powierzchni Ziemi całą ludzkość. Przetrwały jedynie zwierzęta domowe i uciekinierzy z ZOO, a kiedy skończyły się zapasy wszyscy ruszyli na ulice w poszukiwaniu jedzenia. W trybie historii gracze dowiedzą się co się tam właściwie stało kierując pieskiem rasy pomeranian (czy też szpic miniaturowy, jak twierdzi Wikipedia), a podczas targów miałem okazję pograć chwilę w coś innego: survival.

I zgodnie z nazwą chodziło tylko o jedno: przetrwanie. Do wyboru miałem niestety tylko dwa zwierzaki: pomeraniana i jelenia (a może sarnę, gazelę, łanię, czy daniela - tego nie wie nikt), ale w pełnej wersji czeka na graczy chyba z kilkanaście innych. Pierwszy raz grałem psem i myślałem, że umrę ze śmiechu, kiedy kazano mi biegać po ulicy zniszczonego Tokio jak w stareńkich "bijatykach chodzonych" z automatów i ubijać pałętające się tu i ówdzie króliki, kurczaki i kury. Absurd wylewa się z tej gry kilogramami od samego końca, tym bardziej, że całość przedstawiona jest Tak Bardzo Poważnie i tylko czasami puszcza oczko w stronę gracza.

W trakcie zabawy trzeba mieć na uwadze paski zdrowia, głodu i energii - pierwszy znika kiedy zrobi się głodno, albo ktoś spuści nam manto; drugi spada cały czas; trzeci wykorzystuje się na ataki specjalne i odnawia się sam, stopniowo. Pożywienie trzeba zdobywać ciągle, na przykład chowając się w trawie i wyskakując błyskawicznie na nie spodziewającego się niczego kurczaka, a potem zżerając wszystko aż do kości. Za każde ubite zwierzę dostaje się punkty doświadczenia, za odpowiednią ilość kolejny poziom i dodatkowe atrybuty - więcej siły, czy trochę dodatkowych kilometrów na godzinę w biegu.

W międzyczasie trzeba też biegać od flagi do flagi i "oznaczać teren". Dzięki zebraniu np. sześciu ustawionych na pierwszej ulicy flag zdobywa się, że tak powiem, władzę nad dzielnią i spotyka partnerkę, z którą później można się rozpładzać w odpowiednich miejscach. Zakładać dynastię pomeranianów-zabójców, gdzie każdy kolejny potomek będzie silniejszy od poprzedniego.Niestety moja przygoda skończyła się kiedy zdychając z głodu w desperacji skręciłem w złą uliczkę i zaatakowałem krowę, której sięgałem może do kolana. Krowę, która ubiła mnie bezlitośnie w ciągu kilkunastu sekund.

Drugi raz grałem jeleniem i zasady rozgrywki zmieniły się całkowicie. Zamiast z podniesioną kitą biegać po ulicy i mordować co popadnie musiałem skakać od trawy i cienia do trawy i cienia, żeby nie zostać zjedzonym. Parszywe psy z wściekliną skakały na mnie ciągle i zewsząd, a zdecydowanie zbyt często kręciły się koło kwiatków, którymi miałem się żywić. Było trudniej, niż w przypadku pomeraniana, ale też nigdy przesadnie dobry w skradankach nie byłem - bardzo szybko padłem martwy i niestety musiałem biec na kolejną prezentację więc nie dowiedziałem się czy na jelenie też gdzieś pod końcem dema czai się jakaś gigantyczna krowa.

Tokyo Jungle trafiło na PlayStation 3 w Japonii w czerwcu, a podczas targów E3 zapowiedziano, że pojawi się także w Stanach i Europie. Na gamescomie żadnej konkretnej informacji nie podano, ale wiemy, że będzie można kupić tę produkcję przez PSN, dostaliśmy całkowicie nowy trailer zdradzający obecność kilku nowych zwierząt... i mogliśmy przekonać się na własne oczy, że to będzie jedna z najfajniejszych i najbardziej absurdalnych gier nadchodzących miesięcy.


Redaktor
Berlin

Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!

Profil
Wpisów1396

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze