7
15.08.2012, 16:30Lektura na 4 minuty

gamescom ´12: Silent Hunter Online - zapowiedź

Jeszcze niedawno chyba mało kto przypuszczał, że kolejna odsłona jednej z najbardziej niszowych serii gier na PC przybierze formę bezpłatnej sieciówki uruchamianej w przeglądarce. A jednak – serwery Silent Hunter Online otworzą swe podwoje jeszcze w tym roku.


Monk

Co istotne, pierwsze konkretne informacje o SHO pozwalają sądzić, że w grze odnajdą się nie tylko hardkorowo cierpliwi entuzjaści podwodnych podchodów wychowani na oryginalnych Silent Hunterach, ale i w pełni każualowi fani browserówek, którzy o marce mogli nigdy nie słyszeć.

Achtung!

 

Przerzuceniu gry do przeglądarki będzie towarzyszyć kilka istotnych zmian w rozgrywce, przybliżających utożsamianą z symulatorami łodzi podwodnych serię do gier strategicznych – dość powiedzieć, że każdy gracz będzie w SHO sprawował dowództwo jednocześnie nie nad jednym, a nawet nad sześcioma U-bootami. I tylko U-bootami – zgodnie z duchem serii, w SHO to Alianci występują w roli "tych złych". Akcję gry osadzono w latach 1939-45, zaś teatr działań wojennych, w których będziemy uczestniczyć, obejmie cały obszar Oceanu Atlantyckiego.

 

Jako dumni Aryjczycy otrzymamy do dyspozycji dziesięć mniej lub bardziej autentycznych modeli okrętów podwodnych, z których każdy podzielony będzie na kilkanaście segmentów poddających się dalece idącym ulepszeniom. Inwestycja w mocniejszy silnik czy sprawniejsze wyrzutnie torpedowe szybko stanie się koniecznością – wraz z postępami w grze Alianci będą wysyłać coraz to lepiej bronione konwoje, a i sztuczna inteligencja wroga ma ponoć ewoluować tak, by każda misja stanowiła coraz to większe wyzwanie.

 

Teatr Bolszoj

 

W SHO zabraknie podziału na pomniejsze serwery – w obrębie Europy lub Stanów Zjednoczonych wszyscy będą ze sobą stale współpracować. Postępy każdego gracza, niezależnie od jego poziomu doświadczenia, nagradzane będą Punktami Zwycięstwa. Suma tychże posłuży do określenia stopnia przewagi Osi w wojnie, w konsekwencji zaś – odblokowania nowych faz olbrzymiej, dynamicznie ewoluującej kampanii. Im bardziej jednak Oś będzie zaznaczać swą dominację na Atlantyku, tym trudniejsze będą się stawały poszczególne starcia, a i niedobrzy Alianci będą robić wszystko, by odzyskać pozycję na obszarach, gdzie toczyły się wcześniejsze misje. I kółko się zamknie.

 

Choć gracze otrzymają możliwość przyciśnięcia oka do wirtualnego peryskopu, pozwalającego obejrzeć wpisany w okrąg trójwymiarowy świat, co najmniej równie istotne będzie pochylanie się nad wyblakłymi mapami w smutnym 2D. Czas w grze został wielokrotnie przyspieszony, nadal jednak konieczne będzie wyznaczanie naszym okrętom trasy na bezkresnym oceanie, opracowywanie sposobu niepostrzeżonego podpłynięcia do wyznaczonego nam celu i wreszcie podjęcie decyzji o przeprowadzeniu ataku. Gracz będzie musiał wziąć pod uwagę cały szereg czynników – warunki pogodowe i porę dnia (dużo łatwiej podejść przeciwnika o świcie i we mgle), jak też ograniczony zapas paliwa i amunicji.

 

U-boot 24/7

 

Przeprowadzenie naprawy w doku czy dotarcie do celu misji może zająć ładnych kilka godzin czasu rzeczywistego, by więc umożliwić komfortową grę także tym, którym warowanie przy komputerze nie odpowiada, autorzy zaimplementowali w grze magiczny przycisk Instant Action. Jego użycie natychmiast "teleportuje" naszą flotę do miejsca wykonywania misji, dzięki czemu gracz może raz-dwa wykonać zadanie i z czystym sumieniem wrócić do zakuwania wzorów skróconego mnożenia tudzież przepisów rządzących w Polsce postępowaniem cywilnym.

 

Kolejnym zaimplementowanym w SHO ułatwieniem jest wprowadzenie działających pod naszą komendą oficerów – zdobywającej punkty doświadczenia części załogi, której zadaniem jest wykonywanie za nas najrozmaitszych rutynowych zadań. Choć efektywność oficerów będzie zależała od zdobytego przez nich doświadczenia, niedzielny gracz z pewnością doceni możliwość przerzucenia na ich barki odpowiedzialności np. za wystrzeliwanie torped. Weterani poprzednich części Silent Huntera nie powinni się jednak martwić – jeżeli chcą, mogą z usług oficerów zrezygnować, wszelkie manewry wykonując samodzielnie.

 

W roli dowódcy U-boota przyjdzie się nam sprawdzić już niebawem – zapisy na zamknięte betatesty już trwają, zaś właściwa premiera gry przewidziana jest na czwarty kwartał tego roku.


Redaktor
Monk
Wpisów66

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze