52
3.05.2012, 10:40Lektura na 1 minutę

Były szef Free Radical: "FPS-y nie zarabiają na siebie"

Ponoć shootery i FPS-y to najpopularniejsze gry. Być może, ale były szef studia Free Radical (dzisiejszego brytyjskiego oddziału Cryteka) twierdzi, że na takich produkcjach nie można zarobić, a wręcz przeciwnie – stracić. Dlaczego? Trzy słowa: Call of Duty.


Piotrek66

Steve Ellis, współzałożyciel i były szef Free Radical, a obecnie prezes Crash Lab, w wywiadzie dla magazynu Edge stwierdził, że wbrew pozorom na FPS-ach bardzo trudno zarobić. Jak mówi:


Tak naprawdę niewiele osób kupuje FPS-y, jeśli nie nazywają się one Call of Duty.  Podejrzewam, że Battlefield poradził sobie dobrze, ale poza nimi.... prawie każdy FPS traci.


Ellis dodał, że na przykład zyski ze sprzedaży Crysisa 2 nawet nie zbliżyły się do poziomu, który pozwoliłby pokryć koszta produkcji. Dlatego też pomimo usilnych starań, gdy w 2008 roku jeszcze kiedy pracował we Free Radical szukał wydawcy dla TimeSplitters 4, nie udało mu się znaleźć poparcia dla swojego projektu.

Jak wyjaśnia:


Nikt nie chce tworzyć czegoś, co próbuje wykraczać poza utarte reguły tego gatunku – nikt nie chce robić czegoś, co jest dziwne i wyróżniające się, ponieważ istnieje zbyt duże ryzyko, że na tym straci. 



Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze