45
19.01.2012, 16:30Lektura na 3 minuty

Do przegadania: Czy jest miejsce dla słabych gier?

Tak sobie siedzę i myślę o grach o poziomie wykonania nie tylko poniżej średniej, ale i poniżej wszelkiej krytyki. Kiedy słaba produkcja pojawia się na rynku, rzesze odbiorców zgodnie twierdzą, że pojawić się nie powinna. A gdy krapiszcza znikają z horyzontu, oceny w recenzjach wydają się niewspółmiernie wysokie. To jak w końcu jest, moi drodzy?


Adam „Adzior” Saczko

Swoją drogą, zastanawiałem się kiedyś nad myślami developerów, którzy w pocie czoła tworzą czystej wody szmelc. Ktoś nad tym pracuje, inny ktoś to wydaje, a jeszcze inny zajmuje się dystrybucją. Cała ta machina wiąże się z kosztami i – miejmy nadzieję – kontrolą jakości. Chociaż cyfrowa dystrybucja pozwoliła na wymazanie wielu nazwisk z creditsów i cichą śmierć kiepskich gier w odmętach sieci, wciąż co pewien czas do sklepów trafiają nieudane tworzywa. Brak testów czy pokory u twórców, którzy mimo złego kształtu ich wytworu nie chcą zaprzestać prac, by się nie skompromitować? Komu służy wydawanie bubli? Na te pytania chyba nigdy nie uzyskam odpowiedzi, dopóki nie przepracuję kilku lat wśród autorów nieudanych gier.

Dużo łatwiej byłoby mi za waszą sprawą przekonać się, czy mimo niejasnych – może nawet nieczystych – myśli ludzi pracujących nad crapami badziewne gry są nam potrzebne. Jeśli dowiadujemy się z codziennych newsów, że któryś z dużych wydawców pracuje nad grą AAA, można niemal w ciemno założyć, że nie dostanie od żadnego recenzenta noty poniżej 70%. Produkcje o mniejszym budżecie, które są rozprowadzane cyfrowo, nie są aż tak promowane, więc łatwo je przeoczyć. Czas i siły mediów również nie są nieskończone, więc nie ma miejsca na recenzowanie każdej gry, jaka tylko się pojawia. Efektem są takie nastroje, jak apel wyrażony pół roku temu przez twórcę Metacritic, by recenzenci brali też na tapetę "g…niane gry". Wówczas widzielibyśmy więcej kontrastów, a czytelnicy mogliby lepiej rozumieć wartość ocen. Trudno czasem się nie zagubić, gdy w ciągu jednego roku wychodzi kilka gier z danego gatunku, wszystkie doczekały się ósemek, a może się okazać, że obiektywnie nie każda prezentuje równie wysoki poziom.

A gdyby tak całkowicie wyprzeć kiepskie gry z obiegu i nie poświęcać im uwagi? Z różnych powodów będą powstawać – to pewne. Ale bez promocji i recenzji będą szybko się topić, zaś ich twórcy być może będą mogli zdać sobie sprawę, że jeśli nie jest się pewnym swoich umiejętności, to może lepszym wyborem byłoby doprowadzenie ich na odpowiedni poziom, zanim zaprezentuje się swoje dzieło. A jeśli mimo zdolności i doświadczenia dzieło będzie źle wyglądać, to lepiej podarować sobie nieudolne próby ciągnięcia tego dalej. Każdy przecież oczekuje od rynku dostarczenia dobrych produktów, w sklepach nie pytamy sprzedawców o polecenie nam najsłabszej płyty czy gry. Recenzje miałyby informacyjny charakter i podpowiadały, która produkcja jest wybitna, a która tylko dobra. Gracz dalej ustawiałby sobie kupkę wstydu względem jakości i ceny – z tym, że byłby pewny, że na totalnego gniota już nie trafi.

Osobiście przychylam się do tradycyjnych rozwiązań. Czasami dostaję kręćka od tych siódemek i ósemek i mimo faktu, że nie mam czasu ani ochoty na męczenie się z niewypałami, ich istnienie paradoksalnie mnie cieszy. Nawet chłam niesie ze sobą pozytywną energię – wiemy, że istnieje na rynku różnorodność, że branża wcale nie popadła w skrajną monotonię, że mimo niewystarczających środków lub umiejętności ktoś jest na tyle ambitny, by próbować się przebić. Nie każdy od razu staje się legendą, nawet Bethesda przed wędrówką po Tamriel kazała nam w mękach szukać Wally’ego. Ktoś stworzy dziesięć beznadziejnych produkcji, za jedenastym mu się uda. A to oznacza… szansę na więcej dobrych gier na rynku. Słodki paradoks.

Nie każdy jednak ma takie samo zdanie jak ja, dlatego też chętnie poznam wasze opinie. Graliście kiedyś w gnioty dla przyjemności? Czy warto poświęcać im uwagę? Na ile są nam wszystkim potrzebne?


Redaktor
Adam „Adzior” Saczko

Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów2882

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze