19
19.07.2011, 18:13Lektura na 1 minutę

Team Meat nie przejmuje się piractwem

Jeżeli ktoś zarabia na swojej grze codziennie tyle, co Notch, to raczej nie ma nic dziwnego w tym, że nie przejmuje się piractwem. Okazuje się jednak, że nawet twórcy Super Meat Boy'a mają podobne zdanie do niego: im więcej spiraconych kopii gry, tym więcej osób, które w nią grają.


Berlin

W podcaście Dark Zero twórcy Super Meat Boy'a wypowiedzieli się na temat wyników sprzedaży swojej gry i po raz kolejny dowiedli, że Steam nie ma sobie równych (na D2D sprzedali żartobliwe "12 egzemplarzy"). Powiedzieli jednak też, że:


Nasza gra została bardzo spiracona, ale mamy to w dupie. Jeżeli istnieje gdzieś 200,000 kopii SMB, które przerzucane są z dysku na dysk za darmo, to znaczy, że istnieje też 200,000 osób, które w to grają. Jeżeli podoba im się nasza gra, prawdopodobnym jest, że zobaczą ją - albo ich posty na blogach na jej temat - ich kumple. Niefajnie jest mówić: "O, bardzo mi się podoba ta gra, którą ukradłem", więc nie będą tak gadać... A to ostatecznie, w końcu, doprowadzi do sprzedaży.


Brawo za odwagę.


Redaktor
Berlin

Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!

Profil
Wpisów1396

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze