Sony: "Geohot uciekł do Ameryki Południowej"
Konflikt pomiędzy Geohotem a Sony trwa. Niedawno haker oskarżył firmę o składanie fałszywych oświadczeń, twierdząc, że oprogramowanie PlayStation 3, którego zabezpieczenia złamał, nie należały do amerykańskiego oddziału koncernu, a japońskiego. Tymczasem prawnicy branżowego giganta uważają, że oskarżony uniemożliwił odczytanie danych z jego dysków twardych i uciekł do... Południowej Ameryki.
Pełnomocnicy Sony złożyli pozew do sądu, w którym twierdzą, jakoby George Hotz usunął niezbędne komponenty ze swoich dysków twardych, które nakazem sądu firma miała przeszukać, uniemożliwiając odczytanie z nich danych. Jakby tego było mało, przedstawiciele amerykańskiego oddziału koncernu uważają, że haker ukrywa się… w Południowej Ameryce. Jak mówią prawnicy:
Próby Hotza uniknięcia nakazu sądu rodzą poważne pytania.
Ponadto pełnomocnicy Sony uważają, że Geohot skłamał twierdząc w styczniu tego roku, że nie posiada konta w usłudze PlayStation Network. Firma odkryła bowiem, że z poziomu jednej z konsol PlayStation 3 nabytej przez hakera w lutym 2010 roku 10 marca 2010 zarejestrowano w PSN profil o nazwie „blickmanic”. Adres IP, z którego założono konto, związany jest z miejscem zamieszkania Hotza.
Czekamy teraz na odpowiedź hakera. O ile w swojej „kryjówce” ma dostęp do sieci.