233
12.01.2011, 11:55Lektura na 4 minuty

"Wirtualny świat" - kontrowersyjny reportaż "Magazynu Ekspresu Reporterów"

Wczoraj wieczorem na antenie TVP2 w programie „Magazyn Ekspresu Reporterów” wyemitowano kontrowersyjny materiał dotyczący gier. Reportaż Anny Żakowieckiej-Krysiak „Wirtualny świat” przedstawiał graczy - właściwie bez wyjątku - jako uzależnione osoby, tracące kontakt z rzeczywistością. Porównywano ich nawet do narkomanów i alkoholików, a same gry, traktowano jako „zło”. Czyli - telewizyjny standard.


Piotrek66

W wyemitowanym reportażu nie pozostawiono złudzeń – gry to uzależnienie, które należy zwalczać. Przedstawiono trzy osoby, które już wyleczyły się z „nałogu”.  Co prawda, z ich relacji wynika, że rzeczywiście mieli oni problem z nadmiernym spędzaniem czasu na graniu (i uważają to za coś „strasznego” i współczują tym, którzy jeszcze z tego nie „wyszli”), jednak dziennikarze TVP2 - z szacownego programu
"Magazyn Ekspresu Reporterów" -  zaprezentowali temat, za nic mając jakiekolwiek zasady sztuki reporterskiej.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych jest wypowiedź profesora Mariusza Jędrzejko z Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. Uważa on, że gry i komputer są główną przyczyną izolacji dzieci i młodzieży od świata zewnętrznego. Jak mówi:


Zaczyna się to około 10 roku życia, kiedy rodzice kupują na komunię dziecku laptopy i wtedy nagle dziecko, które buszuje z nami po pokojach, jest wszędzie, znika w pokoju i mamy komfort. [Nigdzie] Nie chodzi, źle się nie socjalizuje, [więc] wszystko jest w porządku, jest niby pod kontrolą i wtedy kroczek po kroczku to wszystko następuje.


Dodaje też, że w 2005 roku wśród osób, które zgłaszały się do jego centrum, 90% było uzależnionych od narkotyków, podczas gdy już w 2008 roku nałogiem 70% pacjentów był „komputer i Internet”. Mało tego – utworzono nawet grupę Anonimowych Uzależnionych Od Gier Komputerowych, a jeden z byłych „nałogowców” uruchomił stronę internetową www.niegram.mixxt.pl, gromadzącą osoby uzależnione i stawiającą sobie za cel „motywację do wychodzenia z uzależnienia od gier, internetu”. Z autorem portalu kontaktują się także bliscy osób mających rzekomo „problemy” z nadmiernym graniem – jeśli więc masz roczne dziecko i zamiast się nim zajmować, skaczesz po dachach jako Ezio lub udajesz się na raidy w World of Warcraft, strzeż się.

Dyskusyjnym jest też przedstawianie problemów dzieci („dźgnął koleżankę, bo była czerwona, jak w grze”) pokazując przy tym GTA: The Ballad of Gay Tony– produkcję, która na pewno nie jest skierowana do młodych ludzi.

Głosem rozsądku w tej sprawie wydaje się być Jacek Śpiewak z fundacji Kidprotect.pl. Jak mówi:


Zestaw małego majsterkowicza, czy małego chemika też może być niebezpieczny. Ale jeżeli kupujemy zestaw małego majsterkowicza to uczymy dziecko, jak ten młotek trzymać, a jak kupujemy dziecku komputer z Internetem, to rodzic wstaje i wychodzi. Traktujemy to jak zupełnie inny świat. Otóż świat wirtualny nie różni się od realnego, rządzą nim bardzo podobne prawa. I tak jak dbamy o bezpieczeństwo dziecka w świecie realnym, na przykład uczymy jak przechodzić przez jezdnię, tak samo musimy nauczyć go mądrego, bezpiecznego korzystania z tych narzędzi wirtualnych. Zwłaszcza, że jak wynika z badań dzieci spędzają w świecie wirtualnym 3/4 wolnego czasu.


Jak dodaje:


Nie w każdej grze trzeba zabijać. Najwięcej mówimy o tych, w których jest przemoc, bo one się najbardziej rzucają w oczy. Ale są gry, które są fajne – mamy system klasyfikacji gier, który działa w całej Europie: system PEGI. Jest to przede wszystkim klasyfikacja pod względem wieku, czyli rodzic kupując grę, może zobaczyć, że ma ona na opakowaniu oznaczenie 16+. Dawanie jej siedmiolatkowi to nie jest dobry pomysł. Z drugiej strony, na odwrocie pudełka mamy symbole, które wskazują, jakie potencjalnie szkodliwe treści w tej grze są zawarte.


Choć lubię program „Magazyn Ekspresu Reporterów” za przedstawianie ciekawych spraw (chociażby odkrycie prawdy stojącej za loterią „Pusty SMS”), reportaż „Wirtualny świat” wywołał u mnie wielką irytację. Zabrakło w nim wypowiedzi osób, które mają do czynienia z grami na co dzień i znają je od podszewki. Jedynym jasnym nieco jaśniejszym punktem materiału jest Jacek Śpiewak z fundacji Kidprotect.pl. Cały wczorajszy odcinek – w tym i kontrowersyjny reportaż – możecie obejrzeć pod TYM adresem.


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze